1 00:00:02,000 --> 00:00:07,000 Downloaded from YTS.MX 2 00:00:08,000 --> 00:00:13,000 Official YIFY movies site: YTS.MX 3 00:00:20,125 --> 00:00:26,000 Nasza najnowsza nierozwiązana sprawa to przypadek z nocy 11 maja 1973 roku. 4 00:00:27,125 --> 00:00:32,333 Około 48 minut po północy nieopodal ulicy Brick Lane w Londynie 5 00:00:32,416 --> 00:00:36,125 mężczyzna wracał z pubu do domu swojej dziewczyny, 6 00:00:36,208 --> 00:00:37,666 Angeli Hughes. 7 00:00:37,750 --> 00:00:41,708 Nagle usłyszał dwa głosy dochodzące z jej okna na drugim piętrze. 8 00:00:51,166 --> 00:00:53,125 Stój! Hej, ty! 9 00:00:54,541 --> 00:00:55,583 Stój! 10 00:01:00,458 --> 00:01:04,458 Gdy na miejsce dotarła policja, Angela Hughes już nie żyła. 11 00:01:05,083 --> 00:01:08,083 {\an8}Z jej mieszkania nic nie skradziono. 12 00:01:08,166 --> 00:01:09,625 {\an8}Coś tu śmierdzi. 13 00:01:10,291 --> 00:01:11,541 Co takiego, Ronie? 14 00:01:11,625 --> 00:01:15,416 Po co ktoś miałby się włamywać do pary dzieciaków bez grosza? 15 00:01:15,500 --> 00:01:17,208 - Bez sensu. - Słuszna uwaga. 16 00:01:17,291 --> 00:01:18,791 Czy dobrze zrozumiałem, 17 00:01:18,875 --> 00:01:23,833 że nikt poza jej chłopakiem nie widział tego napastnika? 18 00:01:24,625 --> 00:01:28,333 - Tak wynika z akt. - Kim był ten chłopak? 19 00:01:29,791 --> 00:01:31,208 Ma jakieś nazwisko? 20 00:01:32,333 --> 00:01:35,708 Peter Mercer. Wiek: 25 lat, mechanik. 21 00:01:35,791 --> 00:01:39,708 Zwolniony z wojska po urazie kolana. Postrzelono go w akcji. 22 00:01:39,791 --> 00:01:43,791 Mógł zachowywać się nieobliczalnie z powodu nieprzepracowanej traumy. 23 00:01:43,875 --> 00:01:46,625 Mercer gonił napastnika, ale bezskutecznie. 24 00:01:46,708 --> 00:01:50,583 Niewiele później sam wyparował i ślad po nim zaginął. 25 00:01:50,666 --> 00:01:54,166 Widzisz? Śmierdzi. Jak szczur w rynnie. 26 00:01:55,458 --> 00:01:57,916 Czy dziewczynę można było odratować? 27 00:01:58,000 --> 00:01:59,541 Trudno powiedzieć. 28 00:01:59,625 --> 00:02:03,666 Według raportu zmarła w wyniku rany kłutej, nie upadku. 29 00:02:03,750 --> 00:02:04,916 A więc morderstwo. 30 00:02:05,000 --> 00:02:08,708 Mercer musiał mieć pojęcie o pierwszej pomocy. 31 00:02:08,791 --> 00:02:11,291 Czemu jej nie pomógł? Co za bęcwał. 32 00:02:11,375 --> 00:02:15,708 Zeznał, że zmarła natychmiast. Ale nie da się wykrwawić tak szybko. 33 00:02:16,833 --> 00:02:20,500 Przyznaję, że jestem w kropce. To wyjątkowo trudna sprawa. 34 00:02:20,583 --> 00:02:24,083 Zagadka szczątek w skrzynce na listy to przy tym błahostka. 35 00:02:24,166 --> 00:02:28,458 Tak. Przydałby się nam specjalista od medycyny. 36 00:02:44,625 --> 00:02:49,416 {\an8}CZWARTKOWY KLUB ZBRODNI 37 00:02:49,500 --> 00:02:52,083 {\an8}Więc to jest to słynne Coopers Chase. 38 00:02:52,166 --> 00:02:53,333 Oprowadzę cię. 39 00:02:53,416 --> 00:02:57,875 Tam jest skrzydło z hospicjum. Przydaje się, kiedy... no wiesz. 40 00:02:58,625 --> 00:03:00,166 Mamy zajęcia z łucznictwa. 41 00:03:00,250 --> 00:03:03,875 Jeden z mieszkańców zdobył srebro na igrzyskach w 1972. 42 00:03:04,750 --> 00:03:06,916 Świetnie! Dobra robota. 43 00:03:08,833 --> 00:03:11,625 Przyznasz, że tu pięknie, Joanno. 44 00:03:12,208 --> 00:03:15,083 Mamy nawet lamoterapię. 45 00:03:15,166 --> 00:03:17,166 Teraz wszędzie są lamy, mamo. 46 00:03:18,041 --> 00:03:20,833 Uważaj, bywają nieznośne. 47 00:03:20,916 --> 00:03:23,250 Gryzą, plują w twarz... 48 00:03:25,166 --> 00:03:28,916 Znam ludzi, którzy w stresie robią to samo. 49 00:03:29,000 --> 00:03:30,916 Pokażę ci pokój układanek. 50 00:03:31,416 --> 00:03:35,041 Czy wykrwawiła się od rany kłutej czy od upadku? 51 00:03:35,125 --> 00:03:36,458 O Boże! 52 00:03:38,333 --> 00:03:39,333 Dzień dobry. 53 00:03:40,583 --> 00:03:43,000 To tu nie układa się puzzli? 54 00:03:43,083 --> 00:03:45,166 Nie w czwartki. 55 00:03:48,000 --> 00:03:50,125 Rozumiem. Przepraszam. 56 00:03:52,875 --> 00:03:54,208 To nie przeszkadzamy. 57 00:03:55,916 --> 00:03:56,791 Mamo? 58 00:04:00,125 --> 00:04:02,916 To chyba klub miłośników Agathy Christie. 59 00:04:06,500 --> 00:04:08,500 Naprawdę muszę już jechać. 60 00:04:08,583 --> 00:04:11,958 Są koszmarne korki, a idę dziś z ważnym klientem do opery. 61 00:04:12,708 --> 00:04:14,000 Posłuchaj, mamo. 62 00:04:14,083 --> 00:04:16,541 - Przeprowadzka tutaj to błąd. - Proszę? 63 00:04:16,625 --> 00:04:18,625 Kupię ci mieszkanko obok mnie, co? 64 00:04:18,708 --> 00:04:20,375 No, w miarę obok. 65 00:04:21,083 --> 00:04:25,458 Joanno, muszę być w miejscu, w którym mam szansę kogoś poznać. 66 00:04:25,958 --> 00:04:28,958 Skąd wezmę przyjaciół, mieszkając samotnie w Hackney 67 00:04:29,041 --> 00:04:33,750 w otoczeniu hipsterów i wegańskich piekarenek? 68 00:04:34,333 --> 00:04:37,750 - Oni nie chcą w pobliżu staruszki. - Niech ci będzie. 69 00:04:38,875 --> 00:04:40,875 Chcę tylko, żebyś była szczęśliwa. 70 00:04:41,500 --> 00:04:42,708 Odkąd tata umarł... 71 00:04:43,250 --> 00:04:45,833 - Po prostu się martwię. - Nic mi nie jest. 72 00:04:50,708 --> 00:04:52,541 - Jedź ostrożnie. - Dobrze. 73 00:04:54,291 --> 00:04:56,375 Mam nadzieję, że mam rację, Gerry. 74 00:04:57,041 --> 00:04:59,875 Dziwnie tak podejmować ważne decyzje w pojedynkę. 75 00:05:01,166 --> 00:05:04,958 Sto lat, sto lat 76 00:05:05,041 --> 00:05:07,291 Niech żyje, żyje nam... 77 00:05:07,375 --> 00:05:08,708 Tam siedzi. 78 00:05:10,458 --> 00:05:12,958 - Tak. Nie... - Tu musi być dwójka. 79 00:05:13,041 --> 00:05:15,375 - Jesteś pielęgniarką? - Proszę? 80 00:05:15,458 --> 00:05:18,166 Zdjęcia nie zrobiły na tobie wrażenia, 81 00:05:18,250 --> 00:05:20,791 więc chyba masz wykształcenie medyczne. 82 00:05:20,875 --> 00:05:22,083 Mogłaś być lekarką, 83 00:05:22,166 --> 00:05:25,041 a za naszej młodości lekarki to była rzadkość. 84 00:05:25,125 --> 00:05:28,500 Obstawiam pielęgniarkę obeznaną ze śmiertelnymi ranami. 85 00:05:29,166 --> 00:05:30,083 Trafiłam? 86 00:05:30,166 --> 00:05:31,958 W samą dziesiątkę! 87 00:05:33,333 --> 00:05:35,083 Wybacz. Jestem Elizabeth. 88 00:05:35,166 --> 00:05:36,208 Ibrahim. 89 00:05:37,333 --> 00:05:38,375 Ron. 90 00:05:38,958 --> 00:05:40,583 - Joyce. - Joyce! 91 00:05:40,666 --> 00:05:43,583 Mogłabyś na to zerknąć, Joyce? 92 00:05:45,541 --> 00:05:47,166 Dobry Boże. 93 00:05:48,666 --> 00:05:50,833 Może zostawmy szczegóły na później. 94 00:05:50,916 --> 00:05:54,291 Czy ta dziewczyna mogłaby przeżyć z takimi obrażeniami? 95 00:05:54,791 --> 00:05:58,125 Częściowo zależy to od jej wagi. 96 00:05:58,708 --> 00:06:00,041 Bardzo dużo krwi. 97 00:06:00,125 --> 00:06:01,791 Ważyła 46 kilo. 98 00:06:01,875 --> 00:06:05,208 W takim razie mogłaby przeżyć, gdyby... 99 00:06:05,291 --> 00:06:08,958 Ile te pogaduchy będą jeszcze trwały? 100 00:06:09,041 --> 00:06:11,583 Rozwiązujemy arcytrudne sudoku. 101 00:06:11,666 --> 00:06:16,833 Joyce, zechcesz do nas dołączyć, żeby omówić sprawę na osobności? 102 00:06:17,875 --> 00:06:20,083 No dobrze. Ale kim jesteście? 103 00:06:20,166 --> 00:06:22,000 Przepraszam, co za faux pas. 104 00:06:22,666 --> 00:06:24,541 Czwartkowym Klubem Zbrodni. 105 00:06:35,875 --> 00:06:39,750 Liczę na dobre wieści. Płacę ci krocie, nie daj mnie wydymać. 106 00:06:39,833 --> 00:06:42,791 Dzień dobry, Ian. Sprawa wygląda tak. 107 00:06:42,875 --> 00:06:48,125 Małżonka chce samochód, dom i mieszkanie na Majorce. 108 00:06:48,208 --> 00:06:50,083 Przez jeden numerek na boku? 109 00:06:50,166 --> 00:06:52,875 W dupie jej się poprzewracało! 110 00:06:53,416 --> 00:06:57,083 A sama też nie jest święta. Mam już dowody. Mam haka. 111 00:06:57,166 --> 00:07:00,250 Poprzewracało się czy nie, szykuj się na ostrą jazdę. 112 00:07:00,333 --> 00:07:04,833 Gemma traktuje ten rozwód poważnie i wytoczyła najcięższe działa. 113 00:07:20,666 --> 00:07:22,083 - No dobra. - Ian. 114 00:07:27,708 --> 00:07:32,416 Skąd ten pośpiech? Czemu spotykamy się sami? 115 00:07:32,500 --> 00:07:35,250 Muszę szczególnie pilnie powiększyć majątek. 116 00:07:35,333 --> 00:07:38,291 Jadę z czystką cmentarza, mniejsza o papiery. 117 00:07:38,375 --> 00:07:41,666 Lepiej prosić o przebaczenie niż zgodę. 118 00:07:41,750 --> 00:07:44,708 Potem wyburzymy kościół i postawimy apartamentowce. 119 00:07:46,291 --> 00:07:49,083 A co ze staruszkami? Nie spodoba im się to. 120 00:07:49,166 --> 00:07:50,708 I co? Wyniosą się. 121 00:07:51,250 --> 00:07:53,458 A budynek będę wynajmował na eventy. 122 00:07:53,541 --> 00:07:55,208 Tak łatwo nie odejdą. 123 00:07:55,291 --> 00:07:59,083 Wielu z nich w swoim czasie było wpływowymi ludźmi. 124 00:07:59,166 --> 00:08:02,708 Ale teraz jest mój czas. I to moja ziemia, do cholery. 125 00:08:03,333 --> 00:08:06,416 Marudnymi piernikami się nie przejmuję. 126 00:08:07,208 --> 00:08:10,333 Jedyny poważny problem to Tony Curran. 127 00:08:12,125 --> 00:08:12,958 Dlaczego? 128 00:08:16,083 --> 00:08:19,041 - Proszę, panie Ventham. - Dziękuję. 129 00:08:20,333 --> 00:08:24,208 Jest współwłaścicielem Coopers Chase. Też zarobi dużo kasy. 130 00:08:24,291 --> 00:08:27,541 Zarobiłby, gdyby się zgodził. Ale jest uparty jak osioł. 131 00:08:27,625 --> 00:08:30,541 Nie chce robić problemu ciotce, która tam mieszka. 132 00:08:30,625 --> 00:08:32,333 To kto weźmie robotę? 133 00:08:36,958 --> 00:08:37,916 Ja? 134 00:08:38,625 --> 00:08:41,875 Masz ochotę być szefem? Zarobić więcej kasy? 135 00:08:43,625 --> 00:08:45,666 No jasne. 136 00:08:46,375 --> 00:08:48,166 Przydałoby mi się. 137 00:08:48,250 --> 00:08:50,083 Mam w Polsce chorą matkę 138 00:08:50,166 --> 00:08:53,166 i muszę wysyłać jej więcej pieniędzy na leczenie. 139 00:08:53,250 --> 00:08:54,083 Ale... 140 00:08:54,166 --> 00:08:57,250 Bogdan, umówiłem koparki na poniedziałek rano. 141 00:08:57,333 --> 00:09:01,625 Musisz tylko zjawić się i zacząć roboty, a zarobisz okrągłą sumkę. 142 00:09:02,208 --> 00:09:05,583 Z nawiązką wystarczy na leczenie mamy w Rumunii. 143 00:09:05,666 --> 00:09:07,666 - W Polsce. - Czy tam Polsce. 144 00:09:07,750 --> 00:09:12,291 Tony Curran to niebezpieczny gość. Zamieszany w grube sprawy. 145 00:09:13,166 --> 00:09:14,458 Jeśli go zwolnisz, 146 00:09:16,083 --> 00:09:17,083 może cię zabić. 147 00:09:18,375 --> 00:09:19,291 Bogdan. 148 00:09:20,458 --> 00:09:24,333 Mam doświadczenie w MMA. Zdobywałem regionalne tytuły. 149 00:09:24,416 --> 00:09:27,041 Też potrafię być niebezpieczny. 150 00:09:29,791 --> 00:09:31,125 To co, stoi? 151 00:09:33,125 --> 00:09:34,666 Dobra, zrobię to. 152 00:09:35,166 --> 00:09:36,791 - Stoi. - Super. 153 00:09:37,458 --> 00:09:39,208 Dzień dobry, ciociu Maud. 154 00:09:39,750 --> 00:09:41,333 Moje ulubione! 155 00:09:41,416 --> 00:09:43,083 Pięknie dziś wyglądasz. 156 00:09:43,166 --> 00:09:44,833 Dobry z ciebie chłopaczek. 157 00:09:44,916 --> 00:09:48,416 - Dzień dobry, Tony. Jak leci? - Ron! Doberek. 158 00:09:48,500 --> 00:09:51,166 Poznaj Joyce. Jest tu nowa. 159 00:09:51,250 --> 00:09:53,416 - Witamy w Coopers Chase. - Dziękuję. 160 00:09:53,500 --> 00:09:54,791 Dzień dobry, Maud. 161 00:09:57,541 --> 00:09:58,500 Kto to był? 162 00:09:58,583 --> 00:10:01,875 Tony Curran. Współwłaściciel Coopers Chase. 163 00:10:01,958 --> 00:10:04,916 W latach 80. kupił za gotówkę zapuszczony klasztor. 164 00:10:05,000 --> 00:10:06,541 Za okazyjną cenę. 165 00:10:06,625 --> 00:10:07,750 Naprawdę okazyjną. 166 00:10:07,833 --> 00:10:11,458 Wstępne renowacje przeprowadził własnymi rękami. 167 00:10:11,541 --> 00:10:14,833 Potem Ventham zapewnił kapitał na dokończenie prac. 168 00:10:14,916 --> 00:10:17,083 - Są wspólnikami? - Tak. 169 00:10:17,166 --> 00:10:20,041 - Wydaje się nieco... - Groźny? Tak, ale bez obaw. 170 00:10:20,125 --> 00:10:23,041 Jest po naszej stronie, a to najważniejsze. 171 00:10:23,125 --> 00:10:25,208 Jak to „po naszej stronie”? 172 00:10:25,291 --> 00:10:29,583 Mówią, że Ian Ventham chce zamknąć Coopers Chase. 173 00:10:30,375 --> 00:10:32,416 Co? Dlaczego? 174 00:10:32,500 --> 00:10:35,333 Żeby zbudować apartamentowce, a nas wyrzucić. 175 00:10:35,416 --> 00:10:37,375 Dopiero co się wprowadziłam. 176 00:10:37,458 --> 00:10:40,833 Ale Tony na to nie pozwoli. Nie za życia cioci Maud. 177 00:10:41,916 --> 00:10:45,250 Na swój sposób Tony Curran jest dla nas ważną personą. 178 00:10:46,125 --> 00:10:47,708 On i jego ciotka Maud. 179 00:10:49,000 --> 00:10:51,416 - Zjedzmy trochę tego ciasta. - Słusznie. 180 00:10:56,625 --> 00:11:00,875 W Czwartkowym Klubie Zbrodni brakuje nam specjalisty od medycyny. 181 00:11:00,958 --> 00:11:05,916 Chcielibyśmy, abyś do nas dołączyła. Ale tylko tymczasowo. 182 00:11:06,500 --> 00:11:08,083 Brzmi jak świetna zabawa. 183 00:11:08,708 --> 00:11:12,625 Pierwszorzędne ciasto, Joyce. Mógłbym się przyzwyczaić. 184 00:11:12,708 --> 00:11:16,750 Ale tego nie rób, Ronie. Daj szansę lekom na cholesterol. 185 00:11:16,833 --> 00:11:20,166 Ale przyznaję, że ciasto doprawdy wyśmienite. 186 00:11:20,250 --> 00:11:21,500 Dziękuję. 187 00:11:21,583 --> 00:11:25,500 Córka ponoć nie może go zjeść z powodu perimenopauzy. 188 00:11:25,583 --> 00:11:30,208 Pozwolicie może, że na chwilę odciągnę waszą uwagę od ciasta. 189 00:11:30,291 --> 00:11:31,750 - Joyce. - Tak? 190 00:11:34,458 --> 00:11:36,125 Na zdjęciu, które widziałaś... 191 00:11:37,333 --> 00:11:40,041 jest ofiara morderstwa, które obecnie badamy. 192 00:11:40,125 --> 00:11:43,750 Angela Hughes. Kobieta w bieli, która wypadła przez okno. 193 00:11:44,750 --> 00:11:45,583 Tak. 194 00:11:46,083 --> 00:11:49,458 W aktach sprawy widzę, że chłopaka Angeli, Petera Mercera, 195 00:11:49,541 --> 00:11:52,041 przesłuchano i wkrótce zwolniono. 196 00:11:52,125 --> 00:11:56,291 Uznali go za porządnego faceta i uwierzyli w historię o włamywaczu. 197 00:11:56,375 --> 00:12:00,375 Jednakże jedna policjantka, komisarz Penny Gray, 198 00:12:00,458 --> 00:12:02,708 wówczas jedyna kobieta w jednostce, 199 00:12:02,791 --> 00:12:04,916 chciała przesłuchać go ponownie. 200 00:12:05,000 --> 00:12:08,375 Jej prośbę odrzucono. Chłopcy chronili swojego. 201 00:12:08,458 --> 00:12:10,250 Nie minęło wiele czasu, 202 00:12:10,333 --> 00:12:12,833 a chłopak zapadł się pod ziemię. 203 00:12:13,333 --> 00:12:14,541 Sprawa zamknięta. 204 00:12:15,125 --> 00:12:16,125 Aż do dziś. 205 00:12:16,625 --> 00:12:19,166 Mogę spytać, skąd bierzecie te sprawy? 206 00:12:19,250 --> 00:12:22,083 Akta z pewnością są poufne. 207 00:12:22,166 --> 00:12:23,291 Owszem, są. 208 00:12:23,375 --> 00:12:26,500 Otrzymujemy je od współzałożycielki naszej grupy 209 00:12:26,583 --> 00:12:29,291 i mojej serdecznej przyjaciółki, Penny. 210 00:12:30,750 --> 00:12:34,166 Komisarz Penny Gray, która chciała przesłuchać Mercera? 211 00:12:34,250 --> 00:12:35,833 Tej samej. 212 00:12:35,916 --> 00:12:38,833 Ekscytujące. Czy za tydzień do nas dołączy? 213 00:12:40,458 --> 00:12:42,125 Nie dołączy do nas. 214 00:12:43,083 --> 00:12:45,166 Penny mieszka teraz w hospicjum. 215 00:12:51,250 --> 00:12:52,375 Wyrazy współczucia. 216 00:12:53,416 --> 00:12:54,250 Dziękuję. 217 00:12:56,000 --> 00:12:59,791 Pomyślałam, że opowiem ci o naszej najnowszej sprawie. 218 00:12:59,875 --> 00:13:02,041 Ibrahim nalega, by nazywać ją 219 00:13:02,125 --> 00:13:05,125 „sprawą kobiety w bieli, która wypadła przez okno”. 220 00:13:05,708 --> 00:13:07,916 Doprawdy. Chwytliwa nazwa, co? 221 00:13:08,541 --> 00:13:10,333 Ale to twardy orzech. 222 00:13:10,916 --> 00:13:12,041 Spodobałaby ci się. 223 00:13:13,208 --> 00:13:17,041 Wszystko rozbija się o to, ile czasu biedaczka się wykrwawiała. 224 00:13:17,583 --> 00:13:19,083 Ale mieliśmy szczęście. 225 00:13:19,583 --> 00:13:22,541 - Szczęście? - Tak. Znaleźliśmy pomocnicę. 226 00:13:22,625 --> 00:13:25,583 Wprowadziła się była pielęgniarka, Joyce. 227 00:13:25,666 --> 00:13:29,041 Jest... całkiem miła. Może odrobinę prostolinijna. 228 00:13:29,125 --> 00:13:32,291 Ale zna się na ranach kłutych i tego typu sprawach. 229 00:13:32,375 --> 00:13:34,375 Każdy się do czegoś przyda. 230 00:13:34,458 --> 00:13:38,083 Jaka szkoda, że nie możesz nam pomóc, Pen. 231 00:13:38,166 --> 00:13:42,416 To ciekawa sprawa. Dziwię się, że sama jej nie podsunęłaś, zanim... 232 00:13:47,458 --> 00:13:49,625 Myślisz, że nas słyszy, Johnie? 233 00:13:51,375 --> 00:13:53,583 Czasem modlę się, żeby słyszała, 234 00:13:54,458 --> 00:13:56,583 a czasem, żeby nie słyszała. 235 00:13:56,666 --> 00:13:58,333 Po prostu jej czytam. 236 00:13:59,166 --> 00:14:01,875 - Kryminały, mam nadzieję? - A jakże. 237 00:14:01,958 --> 00:14:05,875 Zanim się tu wprowadziłaś, gotowa była oszaleć z nudów. 238 00:14:05,958 --> 00:14:08,666 Klub Zbrodni ją od tego ocalił. 239 00:14:09,375 --> 00:14:11,000 Byliście świetnym zespołem. 240 00:14:14,625 --> 00:14:15,583 Co u Stephena? 241 00:14:16,666 --> 00:14:17,791 No wiesz. 242 00:14:19,750 --> 00:14:22,958 Taka demencja to równia pochyła. 243 00:14:23,041 --> 00:14:24,875 Nie wyjdzie już z tego. 244 00:14:24,958 --> 00:14:26,750 Bywają lepsze i gorsze dni. 245 00:14:26,833 --> 00:14:30,083 Czasem bywa sobą, moim najdroższym Stephenem. 246 00:14:30,166 --> 00:14:32,041 Błyskotliwym, trzeźwym. 247 00:14:32,750 --> 00:14:35,166 A potem się odwracam i znowu znika. 248 00:14:36,625 --> 00:14:37,458 Nie ma go. 249 00:14:39,125 --> 00:14:41,125 Ciesz się dobrymi chwilami. 250 00:14:45,041 --> 00:14:46,500 Stephenie, wróciłam. 251 00:14:46,583 --> 00:14:49,375 Witaj, kochana. Jak minął dzień? 252 00:14:49,458 --> 00:14:51,958 Dobrze, dziękuję. A tobie? 253 00:14:52,458 --> 00:14:53,291 Dobrze. 254 00:14:53,833 --> 00:14:56,666 - Pani przyniosła mi obiad. - Co dostałeś? 255 00:14:58,041 --> 00:14:59,375 Dobry Boże. 256 00:15:00,041 --> 00:15:01,083 Uciekło mi. 257 00:15:01,916 --> 00:15:05,000 Cokolwiek to było, było przepyszne. 258 00:15:05,083 --> 00:15:09,291 Na obiad była dziś tarta z kurczakiem z porem i gotowanymi ziemniakami. 259 00:15:10,125 --> 00:15:11,000 Wyborna. 260 00:15:11,083 --> 00:15:12,416 Brzmi smakowicie. 261 00:15:12,500 --> 00:15:14,791 - Co czytasz? - No cóż... 262 00:15:16,125 --> 00:15:20,416 Spoglądałem sobie na ogród i zobaczyłem srokę. 263 00:15:20,500 --> 00:15:23,375 Była sama, co mnie zmartwiło. 264 00:15:23,458 --> 00:15:27,916 Więc wyjąłem książkę. Wiesz, że sroki dobierają się w pary na całe życie? 265 00:15:28,458 --> 00:15:29,625 Czy to nie piękne? 266 00:15:30,375 --> 00:15:31,458 To tak jak my. 267 00:15:36,458 --> 00:15:40,500 Boże, która to już godzina! Spóźnię się na spotkanie z wydawcą. 268 00:15:40,583 --> 00:15:41,916 - Spokojnie. - Słucham? 269 00:15:42,000 --> 00:15:44,666 Nie ma pośpiechu. Zaparzę ci najpierw herbaty. 270 00:15:45,250 --> 00:15:48,458 - I może się zdrzemniesz. - Byłoby wspaniale. 271 00:16:24,416 --> 00:16:25,708 Dzień dobry państwu. 272 00:16:26,958 --> 00:16:28,500 Przepraszam za spóźnienie. 273 00:16:29,125 --> 00:16:33,625 Jestem posterunkowa Donna De Freitas z komisariatu policji w Fairhaven. 274 00:16:34,208 --> 00:16:39,750 Udzielę dziś państwu wskazówek na temat bezpieczeństwa w domu. 275 00:16:39,833 --> 00:16:41,791 Jest pani prawdziwą policjantką? 276 00:16:42,333 --> 00:16:46,041 Oczywiście, że tak, Marjorie. Zachowuj się. 277 00:16:46,125 --> 00:16:49,666 Tak, jestem prawdziwą policjantką. 278 00:16:50,291 --> 00:16:53,041 Świetnie. Ja mam lepsze pytanie. 279 00:16:53,750 --> 00:16:54,958 - Otóż. - Słucham. 280 00:16:55,041 --> 00:16:58,875 Gdyby mężczyzna brutalnie zamordował partnerkę, a potem zniknął, 281 00:16:58,958 --> 00:17:03,583 po jakim czasie zamknęłaby pani sprawę i uznała go za zaginionego? 282 00:17:09,125 --> 00:17:10,125 No cóż... 283 00:17:10,958 --> 00:17:14,791 to chyba nie ma wiele wspólnego z bezpieczeństwem w domu. 284 00:17:16,458 --> 00:17:21,166 Chyba wszyscy liczymy, że nie będzie pani przynudzać o zamkach do drzwi. 285 00:17:22,250 --> 00:17:24,375 O dokumentach też już słyszeliśmy. 286 00:17:24,458 --> 00:17:28,208 „Naprawdę jest pan z gazowni czy chce się pan włamać?” 287 00:17:29,833 --> 00:17:30,666 No tak. 288 00:17:30,750 --> 00:17:34,333 Ja bym wpuściła włamywacza. Miło byłoby mieć gościa. 289 00:17:40,375 --> 00:17:43,208 Chciałam państwu opowiedzieć 290 00:17:44,083 --> 00:17:46,583 o opaskach ratunkowych... 291 00:17:52,625 --> 00:17:54,041 O nie. 292 00:17:54,750 --> 00:17:55,791 Nie! 293 00:17:56,958 --> 00:17:58,916 - To mój samochód! - Przykro mi. 294 00:17:59,000 --> 00:18:02,916 Nasz komitet parkingowy bardzo przykłada się do pracy. 295 00:18:03,000 --> 00:18:03,833 To faszyści. 296 00:18:03,916 --> 00:18:07,583 - Ale ja jestem z policji! - Nawet królowi by założyli. 297 00:18:07,666 --> 00:18:11,375 Przez co najmniej godzinę się stąd pani nie ruszy. 298 00:18:14,541 --> 00:18:16,791 Może zje pani z nami obiad? 299 00:18:19,208 --> 00:18:21,416 - To co, po butelce każdego? - A jak. 300 00:18:21,500 --> 00:18:24,500 - Każdego czego? - Koloru. Czerwone i białe wino. 301 00:18:24,583 --> 00:18:26,583 Dla mnie trochę za wcześnie. 302 00:18:27,541 --> 00:18:30,083 Ale nie dla kogoś, kto wstał o 5.30. 303 00:18:30,166 --> 00:18:32,041 Jak pani myśli, ile mam lat? 304 00:18:33,208 --> 00:18:35,625 Tak 78? Ale pan nie wygląda. 305 00:18:35,708 --> 00:18:37,000 Uprawiam pilates. 306 00:18:37,083 --> 00:18:40,291 Tak jak mówiłam, wygląda pan co najwyżej na 65, 307 00:18:40,375 --> 00:18:43,208 ale dłonie zawsze zdradzają wiek. 308 00:18:43,291 --> 00:18:44,875 Dobre zdolności śledcze. 309 00:18:44,958 --> 00:18:48,083 To pani pierwsza praca, pani posterunkowa? 310 00:18:48,166 --> 00:18:49,500 Nie. 311 00:18:49,583 --> 00:18:54,500 Przez jakiś czas służyłam w Londynie, ale przeprowadziłam się tutaj. 312 00:18:54,583 --> 00:18:56,916 Jak się pani podoba? Trochę nudno, co? 313 00:18:59,666 --> 00:19:01,958 W porządku. Nie wygadamy się. 314 00:19:03,250 --> 00:19:04,083 No cóż... 315 00:19:05,166 --> 00:19:09,833 Tak, śmiertelnie się nudzę, całymi dniami siedząc w drogówce. 316 00:19:12,583 --> 00:19:14,791 Są państwo singlami czy w związkach? 317 00:19:14,875 --> 00:19:16,333 Ja jestem kawalerem. 318 00:19:16,875 --> 00:19:18,458 Rozwiedziony. Dwa razy. 319 00:19:20,666 --> 00:19:21,500 Wdowa. 320 00:19:22,416 --> 00:19:24,000 Ale Elizabeth ma męża. 321 00:19:24,083 --> 00:19:25,666 Uroczego Stephena. 322 00:19:25,750 --> 00:19:28,416 Naprawdę? Dołączy do nas? 323 00:19:29,083 --> 00:19:30,833 Musi pisać, termin go goni. 324 00:19:30,916 --> 00:19:32,666 Stephen publikuje książki. 325 00:19:32,750 --> 00:19:35,833 Naprawdę? A czym pan się zajmował? 326 00:19:35,916 --> 00:19:39,500 Byłem psychiatrą. Specjalizowałem się w terapii weteranów. 327 00:19:39,583 --> 00:19:41,708 A pan, Ron? 328 00:19:42,416 --> 00:19:43,916 Byłem związkowcem. 329 00:19:44,000 --> 00:19:47,083 I to nie byle jakim, Ronie. 330 00:19:47,166 --> 00:19:51,375 Słynnym związkowcem! Znali go jako Czerwonego Rona. 331 00:19:51,458 --> 00:19:52,333 To prawda. 332 00:19:52,416 --> 00:19:55,833 Na każdej pikiecie i każdym strajku 333 00:19:55,916 --> 00:19:58,875 siedziałem przy koksowniku i zagrzewałem do boju. 334 00:20:00,041 --> 00:20:01,458 To były czasy. 335 00:20:02,541 --> 00:20:03,791 A pani, Joyce? 336 00:20:03,875 --> 00:20:05,625 U mnie same nudy. 337 00:20:05,708 --> 00:20:08,333 Byłam pielęgniarką, mamą, znowu pielęgniarką... 338 00:20:08,416 --> 00:20:11,541 Dopiero moja córka Joanna jest interesująca. 339 00:20:11,625 --> 00:20:14,833 Zarządza funduszem hedgingowym. Wiecie, co to? 340 00:20:14,916 --> 00:20:16,708 - Nie. - Ja też nie. 341 00:20:17,750 --> 00:20:20,541 A pani, Elizabeth? Czym się pani zajmowała? 342 00:20:22,833 --> 00:20:26,875 - Sprawami międzynarodowymi. - Była pani dyplomatką? 343 00:20:29,375 --> 00:20:32,291 Powiedzmy, że mam szeroki wachlarz umiejętności. 344 00:20:32,375 --> 00:20:35,791 - Można? - Wino! Cudownie, poproszę. 345 00:20:35,875 --> 00:20:38,750 Co my tu mamy? Spójrzmy. 346 00:20:38,833 --> 00:20:41,000 - Ja ci coś wybiorę. - Tak? 347 00:20:41,083 --> 00:20:42,708 Nie ociągaj się, Jackie! 348 00:20:43,791 --> 00:20:45,125 Cudowne miejsce. 349 00:20:45,666 --> 00:20:47,583 Aż chciałoby się zestarzeć. 350 00:20:49,583 --> 00:20:53,333 To znaczy dotrzeć do późniejszych rozdziałów życia. 351 00:20:53,416 --> 00:20:57,250 W Coopers Chase jest wspaniale. Mamy wielkie szczęście... 352 00:20:57,333 --> 00:20:59,583 - Jesteś! - O, to Jason. 353 00:20:59,666 --> 00:21:00,750 Jak leci, tato? 354 00:21:00,833 --> 00:21:02,958 Dobrze. A teraz jeszcze lepiej. 355 00:21:03,541 --> 00:21:04,666 To Jason Ritchie? 356 00:21:04,750 --> 00:21:07,083 Nasz własny celebryta. Syn Rona. 357 00:21:07,166 --> 00:21:09,250 Wpada dwa lub trzy razy w tygodniu. 358 00:21:09,833 --> 00:21:11,041 Ibsy! 359 00:21:11,125 --> 00:21:12,291 Jasonie. 360 00:21:12,375 --> 00:21:13,708 - Witaj. - Elizabeth. 361 00:21:13,791 --> 00:21:16,541 Jason, to posterunkowa Donna De Freitas. 362 00:21:16,625 --> 00:21:18,333 - Jak leci? - Dzień dobry. 363 00:21:18,416 --> 00:21:19,916 Miło pana poznać. 364 00:21:20,000 --> 00:21:24,333 Byłam... Jestem wielką fanką. Widziałam wszystkie pana walki. 365 00:21:25,375 --> 00:21:28,666 Czym się pan zajmuje po kontuzji? 366 00:21:29,583 --> 00:21:31,833 Występuję tu i tam w telewizji. 367 00:21:31,916 --> 00:21:33,083 No tak. 368 00:21:33,166 --> 00:21:36,041 Kiedyś był mistrzem mistrzów, co, synu? 369 00:21:36,125 --> 00:21:37,541 - Ona to wie. - No tak. 370 00:21:37,625 --> 00:21:40,541 Jason, to jest Joyce. Niedawno się wprowadziła. 371 00:21:40,625 --> 00:21:44,958 Chciałabym tylko powiedzieć, że w MasterChefie wypadłeś znakomicie. 372 00:21:45,041 --> 00:21:47,291 Dziękuję bardzo, Joyce. 373 00:21:47,375 --> 00:21:50,291 Co teraz pan planuje? 374 00:21:50,375 --> 00:21:53,125 Zacząłem próby do Gwiazdy tańczą na lodzie. 375 00:21:54,541 --> 00:21:56,708 To trochę jak sport, prawda? 376 00:21:59,000 --> 00:21:59,833 Tak. 377 00:22:02,500 --> 00:22:05,083 Bardzo dziękuję za obiad. 378 00:22:05,166 --> 00:22:08,041 Dziękuję. 379 00:22:08,125 --> 00:22:09,916 - Pomyślności. - Do zobaczenia. 380 00:22:10,000 --> 00:22:12,333 - Do widzenia. - Na razie. 381 00:22:16,500 --> 00:22:17,958 Miłe dziewczę. 382 00:22:19,000 --> 00:22:20,625 Może się przydać. 383 00:22:20,708 --> 00:22:22,166 Tony, daj spokój, stary! 384 00:22:22,250 --> 00:22:24,166 Nie ujdzie ci to na sucho! 385 00:22:24,250 --> 00:22:27,500 Ale co ma ujść? To legalne i korzystne dla nas. 386 00:22:27,583 --> 00:22:28,708 Przeczytaj umowę. 387 00:22:28,791 --> 00:22:29,916 - Umowę? - Tak! 388 00:22:30,000 --> 00:22:32,666 Poślesz tego Polaka Bogdana, co? 389 00:22:32,750 --> 00:22:35,625 Za życia cioci Maud nic nie zrobisz! 390 00:22:35,708 --> 00:22:38,000 - Zobaczymy się w sądzie! - Z radością. 391 00:22:38,083 --> 00:22:39,625 - Rety. - Będę gotów! 392 00:22:39,708 --> 00:22:41,458 Jak myślicie, o co poszło? 393 00:22:42,375 --> 00:22:43,208 O kasę. 394 00:22:44,333 --> 00:22:46,166 Zawsze chodzi o kasę. 395 00:22:47,541 --> 00:22:50,291 - Co się stało, Tony? - Co się stało, pytasz? 396 00:22:50,375 --> 00:22:52,916 On się stał. Ventham. 397 00:22:53,000 --> 00:22:56,666 Chce rozkopać cmentarz i postawić apartamentowce. 398 00:22:56,750 --> 00:22:59,625 - Plotki były prawdziwe? - Jaki będzie hałas! 399 00:22:59,708 --> 00:23:03,041 A co z głównym budynkiem? Z naszymi mieszkaniami? 400 00:23:04,083 --> 00:23:05,833 Chce tu organizować eventy. 401 00:23:05,916 --> 00:23:07,000 Boże. 402 00:23:07,583 --> 00:23:08,500 - Ronie. - Tak? 403 00:23:08,583 --> 00:23:11,166 - Co możemy zrobić? - Zwołamy zebranie. 404 00:23:11,250 --> 00:23:14,875 W naszych umowach stoi, że musi się z nami skonsultować. 405 00:23:14,958 --> 00:23:17,666 Nie możesz czegoś zrobić jako współwłaściciel? 406 00:23:17,750 --> 00:23:18,708 Mogę. 407 00:23:19,250 --> 00:23:20,666 Wiele mogę zrobić. 408 00:23:21,250 --> 00:23:22,333 Spokojnie. 409 00:23:22,416 --> 00:23:25,666 Zrobię, co w mojej mocy, żeby ocalić to miejsce i was. 410 00:23:25,750 --> 00:23:28,333 Z Curranami się nie zadziera. 411 00:23:29,041 --> 00:23:30,666 Niedługo się tego nauczy. 412 00:23:31,333 --> 00:23:32,166 Oj, nauczy. 413 00:23:35,041 --> 00:23:36,708 Szykuje się wojna. 414 00:23:52,625 --> 00:23:57,583 RATUJMY COOPERS CHASE 415 00:23:58,750 --> 00:24:01,583 - Co robisz? - Bęcwał! 416 00:24:01,666 --> 00:24:02,958 No dobra. 417 00:24:03,916 --> 00:24:05,291 Mamy komplet, widzę. 418 00:24:05,375 --> 00:24:08,041 Na początek zacytuję Konfucjusza. 419 00:24:08,125 --> 00:24:10,166 Ja też mam cytat. 420 00:24:11,125 --> 00:24:13,666 To pańskie słowa, nie moje. 421 00:24:13,750 --> 00:24:17,666 „Ventham Investments może rozbudowywać kompleks 422 00:24:17,750 --> 00:24:21,666 jedynie po konsultacji z mieszkańcami Coopers Chase”. 423 00:24:22,958 --> 00:24:24,708 I właśnie się konsultuję. 424 00:24:24,791 --> 00:24:28,291 Jesteście mieszkańcami. Konsultujcie sobie przez 10 minut. 425 00:24:28,375 --> 00:24:31,458 To nie konsultacja, to zasadzka! 426 00:24:31,541 --> 00:24:35,875 Wiemy, że chce pan zlikwidować całe osiedle dla seniorów. 427 00:24:35,958 --> 00:24:38,083 I wyrzucić nas na bruk! 428 00:24:38,166 --> 00:24:40,625 Błagam, bądźmy poważni. 429 00:24:41,125 --> 00:24:42,083 Nie na bruk. 430 00:24:42,166 --> 00:24:44,708 Dostaniecie odszkodowania i nowe mieszkania. 431 00:24:44,791 --> 00:24:48,791 Ale my chcemy być w Coopers Chase. Podpisaliśmy umowy. 432 00:24:48,875 --> 00:24:50,250 Dożywotnie! 433 00:24:50,333 --> 00:24:51,875 A żyjecie chyba wiecznie. 434 00:24:51,958 --> 00:24:54,583 Ale jeśli wczytacie się w te umowy, 435 00:24:54,666 --> 00:24:56,666 znajdziecie klauzulę, która... 436 00:24:56,750 --> 00:24:59,250 Sęk w tym, że kochamy to miejsce. 437 00:24:59,333 --> 00:25:02,458 - Tak! - To nasz dom. Tu mamy przyjaciół. 438 00:25:02,541 --> 00:25:06,583 A niektórzy z nas mają partnerów wymagających szczególnej opieki. 439 00:25:06,666 --> 00:25:08,375 Lub nie mają rodziny w kraju. 440 00:25:09,208 --> 00:25:11,208 Co pan zrobi z lamami? 441 00:25:11,875 --> 00:25:14,625 One się wszędzie panoszą. Jak jakieś króliki. 442 00:25:14,708 --> 00:25:18,291 Przekazałem darowiznę ostoi dla osłów, która je przygarnie. 443 00:25:18,375 --> 00:25:21,916 Z nami zamierza pan zrobić to samo? 444 00:25:23,416 --> 00:25:25,916 Jestem ich weterynarzem. Opiekuję się nimi. 445 00:25:26,000 --> 00:25:29,500 Nie może pan czegoś takiego zrobić bez mojej zgody. 446 00:25:29,583 --> 00:25:32,833 Koniec końców to moja ziemia. 447 00:25:32,916 --> 00:25:34,916 Mogę tu robić, co mi się podoba. 448 00:25:35,000 --> 00:25:38,125 Nie wolno panu zakłócać spokoju zmarłych, 449 00:25:38,208 --> 00:25:40,208 żeby zarobić parę funtów! 450 00:25:40,291 --> 00:25:41,583 To grzech. 451 00:25:45,041 --> 00:25:47,458 Ksiądz Mackie potrafi się tak unieść? 452 00:25:47,541 --> 00:25:51,750 Codziennie krząta się na cmentarzu. Poczuł, że obraża się jego wiarę. 453 00:25:51,833 --> 00:25:52,875 Na to wygląda. 454 00:25:52,958 --> 00:25:56,833 Skoro Bóg nie chce osobiście odnieść się do sprawy, kończymy. 455 00:25:56,916 --> 00:25:59,166 Od poniedziałku kopiemy. Dziękuję. 456 00:26:11,250 --> 00:26:14,750 Nie wie, z kim zadarł, jeśli myśli, że mu to ujdzie płazem. 457 00:26:14,833 --> 00:26:17,083 - Powiedziałem mu to w oczy. - Serio? 458 00:26:17,833 --> 00:26:20,125 Tak. „Słuchaj no, Ventham. 459 00:26:20,208 --> 00:26:23,041 Jeśli myślisz, że zastąpisz mnie tym Polaczkiem, 460 00:26:23,125 --> 00:26:24,458 to się gorzko mylisz”. 461 00:26:24,541 --> 00:26:29,541 Tylko nie rób nic pochopnie, Tony. Musisz zachować rozsądek. 462 00:26:29,625 --> 00:26:32,166 - Zadzwonię później. - Dobra. 463 00:26:32,250 --> 00:26:33,083 Narka. 464 00:26:47,541 --> 00:26:48,833 A ty tu czego? 465 00:26:53,458 --> 00:26:57,166 Ofiarę zatłuczono tępym narzędziem. 466 00:26:57,708 --> 00:26:59,375 Narzędzia zbrodni nie widać. 467 00:27:09,250 --> 00:27:13,666 Słuchacie Śniadania z KNT1, radiem w Kent. 468 00:27:13,750 --> 00:27:14,916 Z ostatniej chwili: 469 00:27:15,000 --> 00:27:18,916 nie żyje lokalny przedsiębiorca budowlany Tony Curran. 470 00:27:19,000 --> 00:27:21,875 Jego ciało znaleziono w domu wczoraj rano. 471 00:27:21,958 --> 00:27:24,541 Zmarł w wyniku uderzenia tępym narzędziem. 472 00:27:24,625 --> 00:27:26,875 Na razie nie ma podejrzanych. 473 00:27:26,958 --> 00:27:29,541 Policja oświadczyła, że śledztwo trwa. 474 00:27:33,083 --> 00:27:34,750 Elizabeth! 475 00:27:35,250 --> 00:27:38,458 Musimy się natychmiast spotkać przed pokojem układanek! 476 00:27:39,583 --> 00:27:41,916 Zwołuję spotkanie nadzwyczajne! Teraz! 477 00:27:42,000 --> 00:27:43,083 Co to ma znaczyć? 478 00:27:43,166 --> 00:27:49,041 Tak! Dalej! W lewo! W prawo! 479 00:27:51,916 --> 00:27:52,875 - Ronie! - Tak? 480 00:27:52,958 --> 00:27:55,708 Musimy się spotkać! Wyskakuj z basenu! 481 00:27:57,250 --> 00:27:58,500 Co się stało, Joyce? 482 00:27:58,583 --> 00:28:01,708 Przerwałaś mi jogę, a nie powitam słońca dwa razy. 483 00:28:01,791 --> 00:28:05,416 Tymczasowi członkowie klubu nie zwołują zebrań nadzwyczajnych. 484 00:28:05,500 --> 00:28:07,791 Było morderstwo! Prawdziwe! 485 00:28:07,875 --> 00:28:08,875 - Co? - Kto umarł? 486 00:28:08,958 --> 00:28:11,750 Tony Curran! Wczoraj rano zabili go w domu. 487 00:28:12,333 --> 00:28:15,333 Mamy prawdziwą zbrodnię! Czyż to nie cudowne? 488 00:28:16,583 --> 00:28:20,083 - Nie, to nie cudowne. - Jeśli Tony Curran nie żyje... 489 00:28:20,166 --> 00:28:23,083 To kto zapobiegnie likwidacji Coopers Chase? 490 00:28:23,166 --> 00:28:24,833 Ventham zrobi, co chce. 491 00:28:24,916 --> 00:28:28,458 Tak, to wszystko bardzo przykre. Świeć mu, Panie, i te de. 492 00:28:28,541 --> 00:28:32,291 - Kto chciałby zabić Tony’ego? - I jak go znaleźć? 493 00:28:32,875 --> 00:28:36,166 Policja pewnie sporządza teraz listę podejrzanych. 494 00:28:36,250 --> 00:28:41,625 {\an8}Potrzebujemy informatora – albo informatorki – w policji. 495 00:28:43,708 --> 00:28:46,666 I chyba mamy idealną kandydatkę. 496 00:28:47,208 --> 00:28:49,000 Słuchajcie, panowie. 497 00:28:49,083 --> 00:28:51,416 Przyczyna zgonu jest paskudna: 498 00:28:51,500 --> 00:28:54,583 uderzenie tępym narzędziem w prawy bok głowy. 499 00:28:54,666 --> 00:28:56,083 W domu bałagan. 500 00:28:56,166 --> 00:29:00,208 Mogła to być próba rabunku, ale drzwi i okna są całe. 501 00:29:00,291 --> 00:29:03,666 Przed śmiercią ofiara dzwoniła na niezarejestrowany numer, 502 00:29:03,750 --> 00:29:05,291 pewnie na jednorazówkę. 503 00:29:05,375 --> 00:29:08,916 Na podłodze i kredensie leżało wiele przedmiotów. 504 00:29:09,000 --> 00:29:12,000 Dokumenty, rachunki i umowy, a między nimi... 505 00:29:12,583 --> 00:29:13,916 to zdjęcie. 506 00:29:14,000 --> 00:29:15,083 Widnieją... 507 00:29:16,041 --> 00:29:18,333 Zostaw tacę, posterunkowa. 508 00:29:18,416 --> 00:29:21,166 Na pewno czekają na ciebie ważne obowiązki. 509 00:29:21,666 --> 00:29:24,208 Tak. Oczywiście. 510 00:29:26,083 --> 00:29:27,875 - Bardzo ważne. - No dobrze... 511 00:29:27,958 --> 00:29:29,666 Herbata sama się nie zaparzy. 512 00:29:33,916 --> 00:29:35,833 - Halo? - Joyce, gotowa? 513 00:29:35,916 --> 00:29:36,958 Prawie. 514 00:29:38,750 --> 00:29:40,958 - Widzimy się na przystanku. - Dobrze. 515 00:30:00,666 --> 00:30:03,041 Proszę bardzo. Przesadziłem? 516 00:30:03,125 --> 00:30:06,833 Gdzieżby. Wygląda bardzo realistycznie. 517 00:30:07,541 --> 00:30:08,416 Halo? 518 00:30:09,500 --> 00:30:12,208 Policja w Fairhaven? Oczywiście. 519 00:30:12,291 --> 00:30:14,625 Nazywam się doktor Ibrahim Arif. 520 00:30:14,708 --> 00:30:15,708 Zgadza się. 521 00:30:15,791 --> 00:30:18,208 Mój przyjaciel Ron Ritchie 522 00:30:18,291 --> 00:30:22,416 ma ważne informacje na temat zabójstwa Tony’ego Currana. 523 00:30:23,166 --> 00:30:24,750 Jesteśmy w Coopers Chase. 524 00:30:24,833 --> 00:30:27,000 Niestety to niemożliwe. 525 00:30:27,083 --> 00:30:29,791 Nie możemy przyjść na komisariat. 526 00:30:29,875 --> 00:30:34,666 Ron jest ostatnio bardzo chory i słabowity. 527 00:30:35,458 --> 00:30:36,916 Nie trzyma nawet moczu. 528 00:30:37,000 --> 00:30:38,250 Nie mów tak. 529 00:30:39,458 --> 00:30:41,625 Może ktoś mógłby przyjechać? 530 00:30:43,208 --> 00:30:44,875 Byłoby wspaniale. Dziękuję. 531 00:30:44,958 --> 00:30:48,125 - Świetnie. Jesteśmy gotowi? - Nie do końca. 532 00:30:48,208 --> 00:30:50,208 - Za dobrze wyglądasz. - No dobrze. 533 00:30:50,291 --> 00:30:51,500 Zrób coś z tym. 534 00:30:51,583 --> 00:30:53,375 Zrobić coś z tym. 535 00:31:02,958 --> 00:31:05,625 Wychodzę. Gdyby co, to dzwoń. 536 00:31:05,708 --> 00:31:08,083 Spokojnie, o mnie się nie martw. 537 00:31:09,083 --> 00:31:10,125 Co ty masz... 538 00:31:11,500 --> 00:31:13,166 Co ty masz na sobie? 539 00:31:14,208 --> 00:31:15,833 Wyglądasz jak królowa. 540 00:31:16,500 --> 00:31:18,291 - Naprawdę? - Tak. 541 00:31:22,041 --> 00:31:23,458 To był smutny dzień. 542 00:31:24,208 --> 00:31:25,250 Jej pogrzeb. 543 00:31:26,125 --> 00:31:28,083 - Pamiętasz go? - Oczywiście. 544 00:31:28,750 --> 00:31:31,541 To był 19 września 2022 roku. 545 00:31:31,625 --> 00:31:33,458 Oglądaliśmy go w telewizji. 546 00:31:33,958 --> 00:31:36,208 Intrygowało cię, jak go zabezpieczyli. 547 00:31:36,291 --> 00:31:37,541 To prawda. 548 00:31:38,708 --> 00:31:39,833 Co będziesz robić? 549 00:31:39,916 --> 00:31:42,541 To i owo. Mam pewien plan. 550 00:31:42,625 --> 00:31:46,750 Moja kochana Elizabeth. Zawsze masz jakiś plan. 551 00:31:49,291 --> 00:31:50,166 W prawo. 552 00:32:02,000 --> 00:32:03,291 Ładny sweterek. 553 00:32:04,375 --> 00:32:06,583 - Co teraz? - Bierz przykład ze mnie. 554 00:32:07,666 --> 00:32:09,125 Ekscytująca sprawa. 555 00:32:09,208 --> 00:32:11,458 Czuję się jak w tych serialach 556 00:32:11,541 --> 00:32:15,916 o rezolutnych staruszkach, które są lepszymi detektywami niż policja. 557 00:32:16,000 --> 00:32:17,125 Ty też? 558 00:32:17,208 --> 00:32:19,208 - Nie. I mam prośbę. - Tak? 559 00:32:19,291 --> 00:32:22,958 Nigdy więcej nie mów przy mnie „rezolutne staruszki”. 560 00:32:23,041 --> 00:32:23,875 Dobrze. 561 00:32:29,708 --> 00:32:31,750 Młody człowieku, pomóż mi. 562 00:32:31,833 --> 00:32:35,833 - Ktoś ukradł mi torebkę przed... - Marksem & Spencerem! 563 00:32:35,916 --> 00:32:38,666 Właśnie tak. Miałam w niej wszystko. 564 00:32:38,750 --> 00:32:42,291 Emeryturę, gotówkę, wszystko. Niech pan mi pomoże. 565 00:32:42,375 --> 00:32:45,666 Oczywiście. Zapiszę pani dane. 566 00:32:45,750 --> 00:32:48,875 Nie, prosiłabym o panią policjantkę. 567 00:32:48,958 --> 00:32:52,791 Jestem wykwalifikowany i mam spokojne usposobienie. 568 00:32:52,875 --> 00:32:54,541 - To musi być kobieta. - Ale... 569 00:32:54,625 --> 00:32:55,833 Jest zakonnicą! 570 00:32:58,125 --> 00:32:59,000 Tak. 571 00:33:00,416 --> 00:33:02,583 Tak, jestem zakonnicą. 572 00:33:03,500 --> 00:33:07,125 Złożyłam śluby i nie mogę zadawać się z mężczyznami. 573 00:33:07,833 --> 00:33:09,833 Z wyjątkiem Jezusa, rzecz jasna. 574 00:33:10,750 --> 00:33:13,500 No dobrze. Proszę zaczekać. 575 00:33:13,583 --> 00:33:16,333 - Tylko niedługo. - Dobrze. Chwileczkę. 576 00:33:19,791 --> 00:33:22,958 Zakonnicą! Dobre. Szkoda, że na to nie wpadłam. 577 00:33:24,666 --> 00:33:26,666 Jak mogę paniom... 578 00:33:30,916 --> 00:33:31,916 pomóc? 579 00:33:35,416 --> 00:33:37,750 POKÓJ PRZESŁUCHAŃ 580 00:33:38,333 --> 00:33:40,375 Naprawdę ukradli pani torebkę? 581 00:33:40,458 --> 00:33:43,750 Gdzie tam. Tylko by ktoś spróbował. 582 00:33:43,833 --> 00:33:45,125 Wyobrażasz to sobie? 583 00:33:47,041 --> 00:33:49,958 W takim razie co panie tu robią? 584 00:33:50,041 --> 00:33:53,166 Muszę wrócić do łapania... przestępców i takich. 585 00:33:53,250 --> 00:33:55,833 Doskonale. Po pierwsze powiem jedno. 586 00:33:55,916 --> 00:33:59,291 Niech pani nie udaje, że nie cieszy się na nasz widok. 587 00:33:59,375 --> 00:34:01,125 My też się cieszymy. 588 00:34:01,208 --> 00:34:04,375 Będzie o wiele przyjemniej, jeśli to przyznamy. 589 00:34:08,083 --> 00:34:12,041 Na potrzeby nagrania: posterunkowa De Freitas nie odpowiada, 590 00:34:12,125 --> 00:34:14,541 ale stara się ukryć lekki uśmiech. 591 00:34:16,125 --> 00:34:18,291 Po drugie, cokolwiek pani robiła, 592 00:34:18,375 --> 00:34:21,791 jednego jestem pewna: nie było to łapanie przestępców. 593 00:34:22,541 --> 00:34:24,333 To było coś nudnego. 594 00:34:27,458 --> 00:34:28,500 Bez komentarza. 595 00:34:29,625 --> 00:34:31,375 Chcemy o coś zapytać. 596 00:34:33,041 --> 00:34:34,041 Słucham. 597 00:34:34,625 --> 00:34:38,291 Czy chciałaby pani badać zabójstwo Tony’ego Currana? 598 00:34:42,000 --> 00:34:44,250 Na to nie ma szans. 599 00:34:44,333 --> 00:34:47,208 Ale chciałaby pani, gdybyśmy to zaaranżowały? 600 00:34:48,875 --> 00:34:50,625 Gdyby to panie zaaranżowały? 601 00:34:51,208 --> 00:34:53,375 Ma się pani za szefową MI5? 602 00:34:55,833 --> 00:34:56,666 Nie. 603 00:34:57,500 --> 00:35:02,000 Jestem kobietą, która nie znosi sprzeciwu. Tak jak i pani, jak sądzę. 604 00:35:05,375 --> 00:35:09,416 - A paniom co z tego przyjdzie? - Podziwiam podejrzliwość. 605 00:35:09,500 --> 00:35:12,208 Tę cechę podziwiam w ludziach najbardziej. 606 00:35:12,291 --> 00:35:13,500 To świetnie. 607 00:35:14,083 --> 00:35:18,250 W takim razie powie mi pani, co paniom z tego przyjdzie. 608 00:35:19,625 --> 00:35:23,750 Może od czasu do czasu zadamy jakieś pytanie o śledztwo. 609 00:35:25,000 --> 00:35:27,375 Nie mogę zdradzić nic poufnego. 610 00:35:27,458 --> 00:35:30,416 Nie chodzi o nic nieprofesjonalnego. Daję słowo. 611 00:35:31,125 --> 00:35:32,458 Słowo sługi bożej. 612 00:35:36,500 --> 00:35:38,375 Gdybym miała się zgodzić 613 00:35:38,458 --> 00:35:41,500 na wkręcenie mnie do śledztwa w sprawie Currana, 614 00:35:43,500 --> 00:35:44,500 kiedy by to było? 615 00:35:44,583 --> 00:35:46,166 - Za godzinę. - Godzinę? 616 00:35:46,250 --> 00:35:49,291 - Chyba że będą korki. - Nasi ludzie już czekają. 617 00:35:49,375 --> 00:35:51,041 Czyli Ron i Ibrahim. 618 00:35:51,125 --> 00:35:52,708 Oto moje dane kontaktowe. 619 00:35:52,791 --> 00:35:54,041 Proszę pisać. 620 00:35:54,541 --> 00:35:57,083 Przesłuchanie zakończono o 12.47. 621 00:35:57,166 --> 00:36:00,416 - To się nie nagrywa. - Faktycznie. 622 00:36:08,625 --> 00:36:09,666 Rozpoczynać. 623 00:36:09,750 --> 00:36:10,833 Przyjąłem. 624 00:36:18,208 --> 00:36:21,375 Dzień dobry. Ja do pana Rona Ritchiego. 625 00:36:21,458 --> 00:36:23,708 - Tędy, panie nadkomisarzu. - Dziękuję. 626 00:36:26,375 --> 00:36:29,166 Ronie! Miły pan policjant przyszedł. 627 00:36:29,250 --> 00:36:33,250 Policja?! Tylko nie policja! 628 00:36:33,333 --> 00:36:37,208 - Czego chcesz? Mam prawo protestować. - Spokojnie. 629 00:36:37,291 --> 00:36:40,583 Proszę mu wybaczyć. Ron nie radzi sobie ze służbami. 630 00:36:40,666 --> 00:36:43,958 - Ronie, uspokój się, proszę. - Dobrze. 631 00:36:44,041 --> 00:36:48,583 Pan chce tylko porozmawiać o tej kłótni Iana Venthama z Tonym Curranem. 632 00:36:48,666 --> 00:36:51,500 Zapewniam, że nie ma pan kłopotów. 633 00:36:51,583 --> 00:36:53,166 Mam tylko kilka pytań. 634 00:36:53,250 --> 00:36:54,333 Nie! 635 00:36:54,416 --> 00:36:57,583 Chcę rozmawiać z tą policjantką. Jemu nic nie powiem. 636 00:36:58,166 --> 00:37:01,958 - Z jaką policjantką? - Tą ładną, co tu była. 637 00:37:02,041 --> 00:37:03,500 Posterunkową De Freitas. 638 00:37:03,583 --> 00:37:07,958 Przyszła opowiadać o zamkach do okien. Ron ma do niej słabość. 639 00:37:11,250 --> 00:37:13,208 No tak. 640 00:37:13,291 --> 00:37:16,125 Niestety ona jest nowa. 641 00:37:16,208 --> 00:37:19,916 Nie ma doświadczenia. Nawet nie należy do zespołu... 642 00:37:20,000 --> 00:37:22,625 Ma być tamta policjantka! 643 00:37:22,708 --> 00:37:25,750 Tylko jej cokolwiek powiem. 644 00:37:27,208 --> 00:37:29,625 Przykro mi. Tylko jej coś powie. 645 00:37:31,000 --> 00:37:33,750 Nie mogłaby dołączyć do zespołu? 646 00:37:40,416 --> 00:37:41,666 Może się uda. 647 00:37:46,916 --> 00:37:47,833 Genialne, Ibsy. 648 00:37:48,375 --> 00:37:50,250 Po prostu genialne. 649 00:37:52,958 --> 00:37:54,416 Posterunkowa De Freitas. 650 00:37:54,916 --> 00:37:57,416 Wieści z kadr. Przenoszą cię. 651 00:37:58,250 --> 00:37:59,208 Dokąd? 652 00:37:59,291 --> 00:38:02,625 Do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego. 653 00:38:03,333 --> 00:38:06,125 Do odwołania badasz zabójstwo Tony’ego Currana. 654 00:38:06,958 --> 00:38:07,958 Niemożliwe. 655 00:38:08,958 --> 00:38:09,833 Poważnie? 656 00:38:17,625 --> 00:38:20,375 DONNA: MNIEJ NIŻ 20 MINUT! WTF?! 657 00:38:21,750 --> 00:38:23,500 Co to znaczy „WTF”? 658 00:38:23,583 --> 00:38:25,458 - „Co, kurwa?” - Słucham? 659 00:38:25,541 --> 00:38:26,375 „Co, kurwa?” 660 00:38:29,125 --> 00:38:30,041 Wybacz, słonko. 661 00:38:32,833 --> 00:38:34,166 Córka mi powiedziała. 662 00:38:34,708 --> 00:38:36,916 Wybacz. Koleżanka się trochę... 663 00:38:40,166 --> 00:38:41,208 Nieprawda. 664 00:38:48,500 --> 00:38:52,000 RAPORT ROCZNY – 2023 OSIEDLE SENIORÓW COOPERS CHASE 665 00:38:59,791 --> 00:39:00,958 Ciekawe. 666 00:39:08,500 --> 00:39:13,541 COOPERS CHASE MA TAJEMNICZEGO TRZECIEGO INWESTORA 667 00:39:13,625 --> 00:39:15,083 CZEMU PANI NIE ŚPI? 668 00:39:33,041 --> 00:39:37,583 Joyce, zdobyłam przez znajomego księgi rachunkowe Coopers Chase. 669 00:39:37,666 --> 00:39:40,791 Ale są nie do rozczytania. 670 00:39:40,875 --> 00:39:43,166 - Pomyślałam, że twoja córka... - Joanna. 671 00:39:43,250 --> 00:39:45,666 Joanna zajmuje się finansami, prawda? 672 00:39:45,750 --> 00:39:48,875 Może mogłaby na nie zerknąć i nam o nich opowiedzieć? 673 00:39:49,541 --> 00:39:51,416 Oczywiście w zaufaniu. 674 00:39:51,500 --> 00:39:52,625 No nie wiem. 675 00:39:52,708 --> 00:39:55,666 Jest bardzo zajęta. Nie ma nawet czasu dzwonić. 676 00:39:55,750 --> 00:39:57,250 Spytaj, dobrze? 677 00:39:58,041 --> 00:40:00,750 Jeśli śledztwo ma być profesjonalne, 678 00:40:00,833 --> 00:40:03,583 musimy wykorzystywać wszystkie nasze zasoby. 679 00:40:04,541 --> 00:40:05,958 - Spróbuję. - Świetnie. 680 00:40:09,000 --> 00:40:10,458 Joyce, masz talent. 681 00:40:14,416 --> 00:40:17,500 Dobrze rozumiem? To klub zbrodni? 682 00:40:18,083 --> 00:40:20,125 Coś jak podcast true crime? 683 00:40:20,208 --> 00:40:24,000 Poniekąd. Ale my badamy morderstwa. 684 00:40:25,166 --> 00:40:26,666 To dość makabryczne. 685 00:40:26,750 --> 00:40:29,208 Przyznaję, że brzmi nieco dziwacznie. 686 00:40:29,291 --> 00:40:32,083 Ale to wspaniała grupa. Stanowimy zespół. 687 00:40:32,666 --> 00:40:35,666 Mogłabyś zerknąć na te dokumenty? 688 00:40:35,750 --> 00:40:38,458 Nie wiem, czy zauważyłaś, ale jestem zajęta. 689 00:40:38,541 --> 00:40:40,125 Rany boskie, Joanno. 690 00:40:40,708 --> 00:40:42,458 Dzwonisz raz w tygodniu, 691 00:40:42,541 --> 00:40:44,875 wpadasz na góra 47 minut 692 00:40:44,958 --> 00:40:46,625 i odmawiasz jedzenia ciasta. 693 00:40:46,708 --> 00:40:51,666 Proszę tylko, żebyś na dwie minuty zostawiła swoich miliarderów 694 00:40:51,750 --> 00:40:55,375 i raz w życiu raczyła pomóc swojej jedynej matce. 695 00:40:57,833 --> 00:40:59,625 - Postaram się. - Dziękuję. 696 00:41:01,375 --> 00:41:02,458 Kartoteka Currana: 697 00:41:02,541 --> 00:41:06,083 stwarzanie zagrożenia na drodze, napaść, posiadanie broni. 698 00:41:06,166 --> 00:41:07,125 A to nie koniec. 699 00:41:07,208 --> 00:41:09,708 Wielu ludzi chciałoby go zabić. 700 00:41:09,791 --> 00:41:13,208 Ale teraz musimy zidentyfikować drugiego gościa ze zdjęcia. 701 00:41:13,291 --> 00:41:14,166 Ze zdjęcia? 702 00:41:14,250 --> 00:41:18,375 Na miejscu zbrodni porozrzucano zdjęcia. 703 00:41:18,458 --> 00:41:20,708 Głównie z wakacji, wesel i takich tam. 704 00:41:20,791 --> 00:41:24,041 Na jednym był z mężczyzną, którego nie możemy rozpoznać. 705 00:41:24,125 --> 00:41:28,000 Właśnie wróciło od techników. Chcesz zerknąć? 706 00:41:28,833 --> 00:41:29,916 Poproszę. 707 00:41:30,791 --> 00:41:31,708 Przepraszam. 708 00:41:31,791 --> 00:41:34,041 Tutaj to obciach mówić „poproszę”? 709 00:41:34,125 --> 00:41:36,458 Nie mnie powinnaś o to pytać. 710 00:41:36,541 --> 00:41:38,541 Po prostu spójrz, De Freitas. 711 00:41:39,333 --> 00:41:42,250 Może mi pan mówić „Donna”. Inaczej jest dziwnie. 712 00:41:43,458 --> 00:41:44,333 Donna? 713 00:41:45,250 --> 00:41:46,375 Tak mam na imię. 714 00:41:47,458 --> 00:41:48,625 Na pierwsze. 715 00:41:49,125 --> 00:41:54,500 Mogę się postarać. Ale imiona to nie moja bajka. 716 00:41:55,041 --> 00:41:59,375 Nawet nie wiem, jak ma na imię Griffiths, a pracuje z nami od siedmiu lat. 717 00:41:59,958 --> 00:42:02,041 Nie wiecie, kto to jest? 718 00:42:02,125 --> 00:42:04,541 Nie, Griffiths nad tym pracuje. 719 00:42:04,625 --> 00:42:07,500 No to może przestać, bo to jest Bobby Tanner. 720 00:42:07,583 --> 00:42:08,416 Co? 721 00:42:08,916 --> 00:42:10,625 Szycha w półświatku. 722 00:42:10,708 --> 00:42:13,750 Londyńska policja szuka go od lat. 723 00:42:14,333 --> 00:42:16,958 A pojawia się tutaj. Co za ironia. 724 00:42:17,041 --> 00:42:21,333 - I Londyn go nie znalazł? - Nie. I jeszcze jedno. 725 00:42:21,916 --> 00:42:24,375 Tu jest trzeci facet, tylko ucięty. 726 00:42:24,458 --> 00:42:25,333 Co? 727 00:42:26,000 --> 00:42:26,833 Tutaj. 728 00:42:26,916 --> 00:42:29,250 W lustrze odbija się jego ręka. 729 00:42:29,958 --> 00:42:30,958 Faktycznie. 730 00:42:32,625 --> 00:42:33,625 Dobra robota. 731 00:42:35,708 --> 00:42:37,166 Powiem Griffithsowi. 732 00:42:38,375 --> 00:42:39,875 Zrób tu ukrop, Joyce. 733 00:42:44,583 --> 00:42:47,125 - Przyjechali. Gotowi? - Gotowi. 734 00:42:47,208 --> 00:42:51,500 Pamiętajcie, przyda się wszystko, co uda się z nich wyciągnąć. 735 00:42:51,583 --> 00:42:52,750 Tak. 736 00:42:52,833 --> 00:42:55,000 Hudson nie będzie chciał nic mówić. 737 00:42:55,083 --> 00:42:59,083 Musimy sprawić, że będzie mu tak niewygodnie, jak to możliwe. 738 00:42:59,166 --> 00:43:03,500 Wtedy ludzie są bardziej skłonni złamać się i coś wyjawić. 739 00:43:03,583 --> 00:43:07,416 Ja myślę, że więcej można uzyskać za pomocą życzliwości i ciasta. 740 00:43:08,375 --> 00:43:09,208 Tak... 741 00:43:09,291 --> 00:43:14,041 A przesłuchiwałaś kiedyś wrogiego szpiega w NRD, Joyce? 742 00:43:14,625 --> 00:43:15,750 No cóż, nie. 743 00:43:18,166 --> 00:43:19,583 Tak, Joanno? 744 00:43:19,666 --> 00:43:23,125 - Przyjrzałam się księgom Iana Venthama. - Posłuchajmy. 745 00:43:23,208 --> 00:43:25,833 Znalazłam tam bardzo ciekawe rzeczy. 746 00:43:26,416 --> 00:43:28,083 Wysłałam ci PDF-y. 747 00:43:28,166 --> 00:43:29,958 Wiesz, co to jest PDF? 748 00:43:30,041 --> 00:43:31,750 A jak myślisz, Jo? 749 00:43:31,833 --> 00:43:34,750 Ale Ibrahim wie! On się na wszystkim zna. 750 00:43:36,375 --> 00:43:37,208 PDF. 751 00:43:37,750 --> 00:43:38,833 Bingo. 752 00:43:42,541 --> 00:43:44,500 VENTHAM PRZEJMUJE UDZIAŁY CURRANA 753 00:43:44,583 --> 00:43:45,583 Rany. 754 00:43:54,916 --> 00:43:58,958 Faktycznie, Joyce. O dziwo masz bardzo mądrą córkę. 755 00:43:59,041 --> 00:44:02,958 To arcyważna informacja. Teraz mamy kartę przetargową. 756 00:44:03,041 --> 00:44:04,083 Brawo, Jo. 757 00:44:04,166 --> 00:44:06,083 - Świetnie. - Dzięki, mamo. Lecę. 758 00:44:07,333 --> 00:44:08,541 No to ruszamy. 759 00:44:10,916 --> 00:44:12,791 - Zapraszam. - Dziękuję. 760 00:44:15,791 --> 00:44:19,708 Dzień dobry. Posterunkową De Freitas już państwo znają. 761 00:44:19,791 --> 00:44:22,208 Razem badamy zabójstwo Tony’ego Currana. 762 00:44:23,583 --> 00:44:27,791 Podobno ma pan jakieś informacje na temat pana Currana, 763 00:44:27,875 --> 00:44:29,375 który miał przeprowadzić... 764 00:44:29,458 --> 00:44:31,833 Ależ gdzie nasze maniery? 765 00:44:31,916 --> 00:44:34,333 - Proszę usiąść. - Tak, zapraszam. 766 00:44:34,416 --> 00:44:36,500 Odpocznie pan sobie. Proszę. 767 00:44:36,583 --> 00:44:38,208 Rozsiądzie się pan. 768 00:44:41,208 --> 00:44:42,500 Gorąco tu, prawda? 769 00:44:42,583 --> 00:44:45,375 Oczywiście. Jestem 76-letnią kobietą. 770 00:44:46,958 --> 00:44:51,125 Pewny chwyt, panie Ritchie. A myślałem, że jest pan słabowity. 771 00:44:51,208 --> 00:44:56,041 Wie pan, jak to w tym wieku jest. Miewa się lepsze dni, miewa się gorsze. 772 00:44:56,125 --> 00:44:58,416 I chyba odrósł panu ząb. 773 00:44:59,000 --> 00:45:01,583 Słucham? A, no tak. Cud! 774 00:45:01,666 --> 00:45:05,750 Nie zaproponowaliśmy panu herbaty. Pija pan z cukrem? 775 00:45:05,833 --> 00:45:08,000 Dziękuję, staram się ograniczać. 776 00:45:08,083 --> 00:45:11,208 Ale musi pan zjeść ciasta. Chyba wolno na służbie? 777 00:45:11,291 --> 00:45:13,625 Zjadłem już spory lunch. 778 00:45:16,666 --> 00:45:17,666 Ale czemu nie? 779 00:45:18,500 --> 00:45:20,625 - I wiosłujemy. - No, no. 780 00:45:21,791 --> 00:45:24,208 Przepraszam, nie mogę... 781 00:45:25,208 --> 00:45:26,375 Ostrożnie. 782 00:45:29,958 --> 00:45:32,000 Boże, jakie pyszne. 783 00:45:32,083 --> 00:45:33,375 Nieprawdaż? 784 00:45:33,458 --> 00:45:34,750 Ron. 785 00:45:35,875 --> 00:45:38,541 Widział pan, jak Ian i Tony się pokłócili? 786 00:45:38,625 --> 00:45:42,166 - Dlatego tu jesteśmy. - Tak. Nieźle się pogryźli. 787 00:45:42,250 --> 00:45:45,083 Paskudnie się skończyło. Tony odszedł wściekły. 788 00:45:45,958 --> 00:45:47,208 Pewnie poszło o kasę. 789 00:45:47,291 --> 00:45:49,708 A chciwość jest korzeniem wszelkiego zła. 790 00:45:49,791 --> 00:45:51,375 Choć Jung powiedział, że... 791 00:45:51,458 --> 00:45:56,041 Syn mówił mi, że Tony miał w domu znakomity system alarmowy. 792 00:45:56,125 --> 00:45:58,291 Pański syn znał Currana? 793 00:45:59,875 --> 00:46:02,541 No... tak jak my wszyscy. 794 00:46:02,625 --> 00:46:05,500 To taki nasz lokalny celebryta. 795 00:46:05,583 --> 00:46:07,375 Całe miasteczko go zna. 796 00:46:07,458 --> 00:46:10,583 Każdy na jakimś tam etapie miał z nim do czynienia. 797 00:46:10,666 --> 00:46:11,916 Nic specjalnego. 798 00:46:12,000 --> 00:46:15,666 I tak powinienem z nim porozmawiać. Nazywa się Jason, tak? 799 00:46:15,750 --> 00:46:18,875 Jasne, żaden problem. I tak będzie mnie odwiedzał. 800 00:46:18,958 --> 00:46:20,833 Choć raczej się nie przyda. 801 00:46:20,916 --> 00:46:23,958 Trzeba pozwolić policji zrobić, co do niej należy. 802 00:46:24,041 --> 00:46:28,041 Ron chce chyba powiedzieć, że może coś się nagrało. 803 00:46:28,125 --> 00:46:31,000 Kamery nie działały. Pieniądze wyrzucone w błoto. 804 00:46:31,083 --> 00:46:35,250 Dziwne, żeby budowlaniec miał felerny system alarmowy. 805 00:46:35,791 --> 00:46:37,166 O której on zmarł? 806 00:46:38,833 --> 00:46:40,416 Nie możemy zdradzić. 807 00:46:40,500 --> 00:46:44,416 Nie upubliczniliśmy tego. To wrażliwa informacja. 808 00:46:44,916 --> 00:46:45,958 Ma pan rację. 809 00:46:46,041 --> 00:46:49,833 A my też powinniśmy coś dać, zamiast tylko brać. 810 00:46:49,916 --> 00:46:51,791 Ja na przykład wiem, 811 00:46:51,875 --> 00:46:56,416 że na początku Coopers Chase miało trzech inwestorów. 812 00:46:56,500 --> 00:47:00,833 Iana Venthama, Tony’ego Currana i trzeciego, anonimowego inwestora 813 00:47:00,916 --> 00:47:03,875 występującego pod szyldem „Pełen Rozkwit”. 814 00:47:05,083 --> 00:47:06,208 Wiedział pan o tym? 815 00:47:07,541 --> 00:47:09,291 Nie wiedziałem. 816 00:47:11,958 --> 00:47:14,583 Mam także to. 817 00:47:17,833 --> 00:47:19,208 Stary telefon? 818 00:47:20,500 --> 00:47:22,916 Może i jest stary, ale wciąż działa. 819 00:47:24,166 --> 00:47:28,166 I są na nim PDF-y z księgami rachunkowymi Iana Venthama, 820 00:47:28,250 --> 00:47:31,250 z których wynika, że udziały Currana w nieruchomości 821 00:47:31,333 --> 00:47:33,833 wracają do Venthama w wypadku jego śmierci. 822 00:47:33,916 --> 00:47:38,125 Ian Ventham zarobił więc na jego zabójstwie miliony. 823 00:47:38,833 --> 00:47:39,708 No tak. 824 00:47:41,375 --> 00:47:43,083 W zamian za czas zgonu. 825 00:47:43,166 --> 00:47:45,666 Nie mogę wyjawić tej informacji. 826 00:47:47,833 --> 00:47:49,375 Chce pan te pliki czy nie? 827 00:47:50,791 --> 00:47:51,916 11.24. 828 00:47:52,500 --> 00:47:54,625 - Posterunkowa! - Bardzo dokładny. 829 00:47:54,708 --> 00:47:57,208 Smartwatch wykrył ustanie akcji serca. 830 00:47:57,291 --> 00:47:59,083 Posterunkowa! 831 00:48:00,000 --> 00:48:02,000 Chce pan te pliki czy nie? 832 00:48:05,791 --> 00:48:06,791 Proszę bardzo. 833 00:48:14,250 --> 00:48:15,125 Dziękuję. 834 00:48:17,791 --> 00:48:20,916 Skąd pani w ogóle wzięła księgi Iana Venthama? 835 00:48:21,000 --> 00:48:24,416 To prywatna firma. Nawet my byśmy ich nie dostali. 836 00:48:25,750 --> 00:48:26,708 Praca zespołowa. 837 00:48:29,916 --> 00:48:33,750 Nasze pokolenie pamięta jeszcze, jaka bywa cenna. 838 00:48:35,750 --> 00:48:38,416 Jak się robi takie lekkie ciasto ptysiowe? 839 00:48:38,500 --> 00:48:41,958 Trzeba je szybko wyrabiać, póki jest zimne. 840 00:48:42,041 --> 00:48:44,375 - Proszę. - Musi pan mieć zwinne dłonie. 841 00:48:44,458 --> 00:48:45,958 Parę razy to słyszałem. 842 00:48:46,041 --> 00:48:47,125 Jason! 843 00:48:49,583 --> 00:48:52,208 - Oto i mój syn. - Cześć, tato. 844 00:48:52,291 --> 00:48:55,666 Tak jak obiecałem. Nadkomisarz Hudson, Jason. 845 00:48:55,750 --> 00:48:57,625 Jason „Młot” Ritchie. 846 00:48:57,708 --> 00:49:02,625 Jego przedstawiać nie trzeba. Widziałem wszystkie pana walki. 847 00:49:02,708 --> 00:49:06,000 - Szkoda, że skończyło się kontuzją. - Zdarza się. 848 00:49:06,083 --> 00:49:07,000 Przepraszam. 849 00:49:07,083 --> 00:49:09,958 - Ale praca w telewizji chyba też fajna? - Tak. 850 00:49:10,041 --> 00:49:13,458 - Nie ma pan grać w Królewnie Śnieżce? - Owszem, księcia. 851 00:49:13,541 --> 00:49:18,583 Może cyknie sobie pan fotkę z trzykrotnym mistrzem wagi średniej WBA? 852 00:49:18,666 --> 00:49:21,666 - Tu i teraz. Śmiało. - Dziękuję. Na pewno mogę? 853 00:49:21,750 --> 00:49:23,125 Jasne, że pan może. 854 00:49:23,208 --> 00:49:25,416 Na komisariacie padną. 855 00:49:25,500 --> 00:49:27,000 Dobra, ustawić się. 856 00:49:27,083 --> 00:49:28,458 - To naprawdę pan! - Ja. 857 00:49:28,541 --> 00:49:29,416 Pięści w górę. 858 00:49:29,500 --> 00:49:31,083 - Super. - Cyknie pan parę. 859 00:49:31,166 --> 00:49:33,416 - Tak jest. Świetnie. - I gong! 860 00:49:33,500 --> 00:49:35,208 - Naturalnie. - I walę! 861 00:49:35,291 --> 00:49:37,041 Super. W sam podbródek. 862 00:49:37,125 --> 00:49:39,083 - Gotowe? - Spodobają się panu. 863 00:49:39,166 --> 00:49:41,833 - Któreś pan wybierze. - No proszę! 864 00:49:42,541 --> 00:49:44,291 - Dziękuję. - Muszę lecieć. 865 00:49:44,375 --> 00:49:45,791 Jedno pytanko. 866 00:49:45,875 --> 00:49:48,625 Co pan sądzi o Curranie i Venthamie? 867 00:49:48,708 --> 00:49:51,375 - Znał ich pan trochę, prawda? - Nie. 868 00:49:52,208 --> 00:49:53,916 Tylko ze słyszenia. 869 00:49:54,500 --> 00:49:57,458 Tony miał wielu wrogów. Ian też ma. 870 00:49:57,541 --> 00:49:58,958 Jakieś nazwiska? 871 00:50:00,250 --> 00:50:02,500 Nie. Tak teraz to nie. 872 00:50:03,541 --> 00:50:05,125 No ale muszę lecieć. 873 00:50:05,208 --> 00:50:08,041 - Dobra. - Gdyby co, to niech pan dzwoni. 874 00:50:08,125 --> 00:50:10,166 - Miło było pana poznać. - I pana. 875 00:50:10,250 --> 00:50:12,208 - Życzę powodzenia. - Tak. 876 00:50:12,291 --> 00:50:15,500 Zaczekaj, Jason! 877 00:50:15,583 --> 00:50:19,541 Panie nadkomisarzu, pan lubi ciasta. Chciałam panu dać resztę. 878 00:50:19,625 --> 00:50:23,666 Niech lepiej Donna prowadzi. Jest w nim mnóstwo rumu. 879 00:50:23,750 --> 00:50:26,166 Dodaje wyrazistości orzechom. 880 00:50:26,958 --> 00:50:28,916 - Dziękuję. - Miło było spotkać. 881 00:50:34,375 --> 00:50:35,208 Maud. 882 00:50:36,000 --> 00:50:37,708 Czego chcesz, Elizabeth? 883 00:50:38,291 --> 00:50:41,333 Chciałam tylko złożyć najszczersze kondolencje. 884 00:50:41,916 --> 00:50:43,958 Tony to był morowy chłopak. 885 00:50:45,125 --> 00:50:47,500 Masz pomysł, kto mógł go zabić? 886 00:50:48,416 --> 00:50:51,291 Mam wiele pomysłów na wiele tematów, skarbie. 887 00:50:51,375 --> 00:50:55,166 Ale się z nimi nie afiszuję. Na pewno nie przy glinach. 888 00:50:55,791 --> 00:50:58,625 Tak, straszne z nich patałachy. 889 00:50:58,708 --> 00:51:00,666 Jak zwykle z policjantów. 890 00:51:02,791 --> 00:51:04,958 Jakie piękne kwiaty. 891 00:51:06,125 --> 00:51:09,166 Od starego przyjaciela, który też kochał Tony’ego. 892 00:51:09,708 --> 00:51:11,250 Niektórzy mają maniery. 893 00:51:17,500 --> 00:51:21,875 Z WYRAZAMI WSPÓŁCZUCIA ŚCISKAM, B.T. 894 00:51:24,833 --> 00:51:29,166 Jason, wszystko gra, synu? Myślałem, że się napijemy. 895 00:51:29,250 --> 00:51:32,208 - Coś mi wypadło. - Dopiero co przyjechałeś. 896 00:51:32,291 --> 00:51:34,791 - Ale muszę pojechać. - Co się stało? 897 00:51:34,875 --> 00:51:37,791 - Daj spokój, dobra? - Coś się tak wściekł? 898 00:51:38,583 --> 00:51:39,416 No dobra. 899 00:51:39,500 --> 00:51:42,916 Wiem, że się wstydzisz moich występów w telewizji. 900 00:51:43,000 --> 00:51:45,416 Ale nie musisz tak się z tym obnosić. 901 00:51:45,958 --> 00:51:47,916 Nie wstydzę się, Jason. 902 00:51:48,000 --> 00:51:51,791 Nie ukrywam, że świat boksu rozumiem o wiele lepiej. 903 00:51:51,875 --> 00:51:53,666 Ale był z ciebie zawodnik. 904 00:51:53,750 --> 00:51:56,041 I proszę! Nie panujesz nad tym, co? 905 00:51:56,125 --> 00:51:58,291 - Co? - Muszę lecieć. 906 00:51:59,125 --> 00:52:00,666 - Tylko uważaj... - Teraz. 907 00:52:00,750 --> 00:52:02,375 Ostrożnie na motocyklu. 908 00:52:10,458 --> 00:52:11,625 Jason kłamał. 909 00:52:13,708 --> 00:52:15,416 W teczce Currana stoi, 910 00:52:15,916 --> 00:52:19,041 że Jason wykonywał zlecenia dla niego i Iana Venthama, 911 00:52:19,125 --> 00:52:21,166 zanim wzięli go do telewizji. 912 00:52:21,250 --> 00:52:23,333 - I powiem coś jeszcze. - Co? 913 00:52:24,375 --> 00:52:27,250 Jason to trzeci mężczyzna ze zdjęcia. 914 00:52:28,083 --> 00:52:31,166 W lustrze widać jego tatuaż. Gdzie pana telefon? 915 00:52:31,250 --> 00:52:32,875 Tutaj. 916 00:52:33,958 --> 00:52:35,166 Pokaż. 917 00:52:36,916 --> 00:52:37,750 Proszę. 918 00:52:42,958 --> 00:52:45,833 - I szybko chciał się zmyć. - To na pewno. 919 00:52:46,416 --> 00:52:49,291 Powinniśmy obserwować jego i Iana Venthama. 920 00:52:50,250 --> 00:52:52,333 Żeby nam nie zniknęli. 921 00:52:57,166 --> 00:53:00,708 {\an8}SZKOŁA JAZDY FAIRSTART 922 00:53:07,500 --> 00:53:09,250 Nauka jazdy cię wyprzedziła. 923 00:53:09,333 --> 00:53:11,291 Na litość boską, sprawdzamy, 924 00:53:11,375 --> 00:53:15,416 jak szybko Ventham mógł dojechać z Coopers Chase do domu Currana. 925 00:53:15,500 --> 00:53:16,875 Słowo klucz: „szybko”! 926 00:53:17,458 --> 00:53:18,916 Komuś żelka? 927 00:53:19,500 --> 00:53:21,791 Nie oparłem obliczeń na prędkości. 928 00:53:21,875 --> 00:53:25,000 Mam złożony algorytm, który pozwoli mi ustalić, 929 00:53:25,083 --> 00:53:28,958 czy Ventham zdążyłby dojechać tam i zabić Currana. 930 00:53:29,041 --> 00:53:30,458 Cierpliwości. 931 00:53:39,833 --> 00:53:42,500 Jestem dziś bardzo zajęty, rozumie pan? 932 00:53:42,583 --> 00:53:45,125 Mój wspólnik zmarł. Mam dużo na głowie. 933 00:53:45,208 --> 00:53:49,125 Oczywiście. Może pan powiedzieć, kto jest tu z Tonym? 934 00:53:51,125 --> 00:53:53,791 - To Bobby Tanner. - Zgadza się. 935 00:53:53,875 --> 00:53:55,791 Policja szuka go od lat. 936 00:53:55,875 --> 00:53:57,791 Zarzutów jest cała litania. 937 00:53:57,875 --> 00:54:00,458 Jego nazwisko wszędzie się przewija. 938 00:54:00,541 --> 00:54:03,041 Myślałem, że nie żyje. Skąd pan to ma? 939 00:54:03,125 --> 00:54:04,416 Z miejsca zbrodni. 940 00:54:05,583 --> 00:54:06,416 Doprawdy? 941 00:54:07,291 --> 00:54:08,583 No dobra. 942 00:54:08,666 --> 00:54:11,666 Dlaczego ma pan kontakty z Bobbym Tannerem? 943 00:54:12,291 --> 00:54:14,041 To paskudny typ. 944 00:54:14,583 --> 00:54:17,208 Odcina wrogom palce i przysyła je pocztą. 945 00:54:17,291 --> 00:54:19,958 W Scotland Yardzie mamy ich pełną lodówkę. 946 00:54:21,291 --> 00:54:24,625 Albo nam pan powie, albo dowiemy się w inny sposób. 947 00:54:27,625 --> 00:54:29,375 To trzeci współwłaściciel. 948 00:54:30,458 --> 00:54:31,625 Właściciel czego? 949 00:54:31,708 --> 00:54:34,166 Coopers Chase. Jezu, ale nie ogarniacie. 950 00:54:36,375 --> 00:54:39,750 Tony Curran wziął od niego kasę na dokończenie prac. 951 00:54:40,333 --> 00:54:43,750 - To nie był mój pomysł. - Wie pan, gdzie go znajdziemy? 952 00:54:43,833 --> 00:54:49,625 Przecież mówię: myślałem, że nie żyje. Zaginął już... całe lata temu. 953 00:54:49,708 --> 00:54:53,291 Jeśli żyje, to lepiej go znajdźcie. To niebezpieczny facet. 954 00:54:53,375 --> 00:54:55,416 Myśli pan, że zabił Currana? 955 00:54:55,500 --> 00:54:57,750 To chyba wasza robota, nie? 956 00:54:57,833 --> 00:54:59,041 Nie mam czasu. 957 00:54:59,125 --> 00:55:02,083 O co kłócił się pan z Curranem przed jego śmiercią? 958 00:55:03,333 --> 00:55:05,916 O interesy. Trudno to wyjaśnić. 959 00:55:06,500 --> 00:55:10,791 Na zdjęciu jest też Jason Ritchie. Zdradza go tatuaż. 960 00:55:11,375 --> 00:55:13,333 Kazał mu pan zabić Currana? 961 00:55:13,916 --> 00:55:16,708 Ritchiego nie obszczałbym, gdyby się palił. 962 00:55:17,541 --> 00:55:19,958 Fajnie byłoby stracić obu wspólników, co? 963 00:55:20,458 --> 00:55:23,625 Na śmierci Tony’ego zarobił pan 12 milionów funtów. 964 00:55:24,250 --> 00:55:25,791 A skąd pan to niby wie? 965 00:55:28,291 --> 00:55:30,791 Nie zabiłem Currana, jeśli to sugerujecie. 966 00:55:30,875 --> 00:55:33,083 Cały ranek byłem z inwestorami. 967 00:55:33,708 --> 00:55:37,833 Znajdźcie Tannera i go zamknijcie. Wszyscy będziemy bezpieczniejsi. 968 00:55:37,916 --> 00:55:40,541 Jakiś pan nagle podenerwowany. 969 00:55:40,625 --> 00:55:42,750 Tak, poci się pan. 970 00:55:44,125 --> 00:55:47,083 Jak chcecie. Mam pilne spotkanie. 971 00:55:47,166 --> 00:55:49,666 Róbcie swoje, a mnie dajcie robić moje. 972 00:55:51,500 --> 00:55:52,500 Muszę iść. 973 00:55:54,041 --> 00:55:56,125 - Porozmawiamy niedługo. - Jasne. 974 00:55:56,750 --> 00:55:58,166 Gdzie pani Ventham? 975 00:55:59,041 --> 00:56:00,666 Spytajcie jej prawnika. 976 00:56:03,791 --> 00:56:06,166 Rozwód to kosztowna zabawa, co? 977 00:56:18,708 --> 00:56:21,250 Mój algorytm sprawdził się znakomicie. 978 00:56:21,333 --> 00:56:23,833 - Biorąc pod uwagę korki i... - Ibrahimie! 979 00:56:24,500 --> 00:56:27,666 Czy Ian Ventham zdążyłby zabić Currana? 980 00:56:27,750 --> 00:56:30,250 - Tak czy nie? - Nie. 981 00:56:31,291 --> 00:56:33,291 - Holender. - Holender. 982 00:56:33,375 --> 00:56:34,708 - Holender. - Holender. 983 00:56:37,583 --> 00:56:38,583 Proszę pana. 984 00:56:39,625 --> 00:56:41,708 Ian Ventham nie mógł zabić Currana. 985 00:56:42,791 --> 00:56:45,625 Co? Dlaczego nie? 986 00:56:45,708 --> 00:56:50,125 Nie zdążyłby tam dojechać. Przyjechałby siedem minut po czasie zgonu. 987 00:56:50,750 --> 00:56:53,750 - A wiesz to od...? - Czwartkowego Klubu Zbrodni. 988 00:56:54,875 --> 00:56:57,041 Czego takiego? 989 00:56:57,625 --> 00:57:00,333 Tak się nazywają. 990 00:57:01,500 --> 00:57:02,916 Elizabeth i reszta. 991 00:57:03,000 --> 00:57:05,958 Pojechali rano do domu Currana i to sprawdzili. 992 00:57:06,625 --> 00:57:10,166 Griffiths robi teraz dokładnie to samo. 993 00:57:10,250 --> 00:57:12,000 Noż cholera jasna. 994 00:57:12,541 --> 00:57:14,916 Zajmuję się tym od prawie 30 lat. 995 00:57:15,000 --> 00:57:17,708 Nie będzie mną pomiatało czworo emerytów. 996 00:57:17,791 --> 00:57:21,375 - Griffiths, jesteś. I jak? - Na podstawie naszych wyliczeń... 997 00:57:21,458 --> 00:57:23,000 Po prostu mi powiedz. 998 00:57:23,583 --> 00:57:27,666 Czy Ian Ventham zdążyłby zabić Currana? Tak czy nie? 999 00:57:28,458 --> 00:57:30,791 - Nie. - A teraz spadaj. 1000 00:57:47,208 --> 00:57:50,833 - Dobry wieczór, Donno. - Dobry wieczór. Potrzebuję pomocy. 1001 00:57:50,916 --> 00:57:51,750 Tak? 1002 00:57:51,833 --> 00:57:56,208 Na miejscu zbrodni znaleźliśmy zdjęcie Currana z Bobbym Tannerem. 1003 00:57:57,708 --> 00:57:58,666 Z Tannerem? 1004 00:57:59,250 --> 00:58:01,833 Słyszałam o nim. Paskudny typ. 1005 00:58:01,916 --> 00:58:03,708 Narkotyki, morderstwa. 1006 00:58:04,333 --> 00:58:05,333 Właśnie. 1007 00:58:05,875 --> 00:58:09,875 Musimy z nim porozmawiać, ale od lat nikt go nie widział. 1008 00:58:09,958 --> 00:58:11,916 Pomogłaby nam pani go znaleźć? 1009 00:58:12,500 --> 00:58:13,541 Oczywiście. 1010 00:58:14,166 --> 00:58:17,208 W zamian za świeże informacje od was. 1011 00:58:17,750 --> 00:58:18,875 Elizabeth. 1012 00:58:18,958 --> 00:58:20,583 No proszę, Donno. 1013 00:58:20,666 --> 00:58:22,375 Wiesz, jak to działa. 1014 00:58:25,333 --> 00:58:29,125 Na zdjęciu, o którym mówiłam, jest jeszcze ktoś. 1015 00:58:30,250 --> 00:58:32,458 - Kto? - Jason Ritchie. 1016 00:58:34,708 --> 00:58:35,875 Słucham? 1017 00:58:36,458 --> 00:58:37,541 A to nie wszystko. 1018 00:58:40,708 --> 00:58:42,250 Oddzwoń za parę minut. 1019 00:59:04,958 --> 00:59:06,833 Nie budź zmarłych. 1020 00:59:12,041 --> 00:59:14,375 Mój Boże! Widziałaś jego twarz? 1021 00:59:14,458 --> 00:59:15,458 Było za ciemno. 1022 00:59:16,416 --> 00:59:20,000 Może i Ian Ventham nie jest już głównym podejrzanym, 1023 00:59:20,083 --> 00:59:22,916 ale to nie znaczy, że nie zlecił komuś zabójstwa. 1024 00:59:23,000 --> 00:59:25,833 Właśnie. I tu robi się niezręcznie. 1025 00:59:25,916 --> 00:59:28,625 Policja zamierza rozmawiać z Jasonem. 1026 00:59:29,250 --> 00:59:34,583 Podobno najmował się u Venthama i Tony’ego Currana, 1027 00:59:34,666 --> 00:59:36,333 kiedy potrzebowali osiłka. 1028 00:59:36,416 --> 00:59:39,375 - Do czego konkretnie? - To właśnie ustalamy. 1029 00:59:39,458 --> 00:59:40,833 Nie mówiłam Ronowi. 1030 00:59:40,916 --> 00:59:44,458 Na szczęście ma na głowie organizację protestu. 1031 00:59:44,541 --> 00:59:47,375 A teraz powinnam się zbierać. 1032 00:59:48,083 --> 00:59:51,791 Przyjść po ciebie w poniedziałek? Możemy pójść na protest razem. 1033 00:59:51,875 --> 00:59:53,500 Za nic tego nie przegapię. 1034 00:59:53,583 --> 00:59:57,458 Nie mogą rozkopać cmentarza i wyrzucić Penny na bruk. 1035 00:59:57,541 --> 00:59:59,333 Tak być nie może. 1036 00:59:59,416 --> 01:00:00,458 Racja. 1037 01:00:00,541 --> 01:00:02,666 W poniedziałek staniemy do walki. 1038 01:00:05,416 --> 01:00:09,541 Do mnie, ludziska! 1039 01:00:09,625 --> 01:00:14,291 Zrobimy żywą barykadę przed cmentarzem. 1040 01:00:14,375 --> 01:00:18,541 Wspólnie i solidarnie. Zgadza się? 1041 01:00:19,166 --> 01:00:20,166 Tak! 1042 01:00:20,250 --> 01:00:21,791 No to do dzieła. 1043 01:00:21,875 --> 01:00:22,875 Zaczynamy. 1044 01:00:23,500 --> 01:00:24,666 Nie dajcie się! 1045 01:00:26,333 --> 01:00:29,125 - Nie będą nami pomiatać. - Pełna zgoda. 1046 01:00:29,208 --> 01:00:30,583 Nigdy się nie poddamy. 1047 01:00:30,666 --> 01:00:33,791 - Dziękuję, John. - Powstrzymajmy go! 1048 01:00:33,875 --> 01:00:35,750 No proszę! Dobra robota. 1049 01:00:35,833 --> 01:00:38,541 Bernard użył starego hasła, ja wymyśliłem nowe. 1050 01:00:38,625 --> 01:00:41,458 Tylko bez docinków, zgoda? 1051 01:00:41,541 --> 01:00:44,250 - Dziś dzień solidarności. - Oczywiście. 1052 01:00:44,333 --> 01:00:46,291 Chłopak na medal. 1053 01:00:46,375 --> 01:00:49,000 Po co ci ekspres do kawy, Joyce? 1054 01:00:49,083 --> 01:00:51,666 To nie dożynki, to poważna sprawa. 1055 01:00:51,750 --> 01:00:55,250 Tak, ale dobra kawa pozwoli protestować dłużej. 1056 01:00:56,083 --> 01:00:57,833 Jaka mądra kobieta. 1057 01:01:02,458 --> 01:01:05,083 Wróg nadciąga! 1058 01:01:06,083 --> 01:01:09,500 No nie! Nie mogą tak! 1059 01:01:11,458 --> 01:01:13,791 Bierz łopatę, wejdź tylną bramą i kop. 1060 01:01:13,875 --> 01:01:16,250 Jedną łopatą wiele nie zrobię. 1061 01:01:16,333 --> 01:01:18,583 Prace muszą się rozpocząć dzisiaj. 1062 01:01:18,666 --> 01:01:21,125 Wystarczy, że coś rozkopiesz. Idź. 1063 01:01:21,208 --> 01:01:22,333 No dobra. 1064 01:01:30,000 --> 01:01:31,750 Z drogi! 1065 01:01:37,041 --> 01:01:39,166 Rany, jak w Żywych trupach. 1066 01:01:41,375 --> 01:01:45,125 Przechodzę. Zostańcie na pozycjach. Tak jest. 1067 01:01:45,625 --> 01:01:46,583 No dobra. 1068 01:01:46,666 --> 01:01:48,000 Co tu się wyprawia? 1069 01:01:49,916 --> 01:01:54,041 Przypomina sobie pan lata 80.? Czasy, kiedy jeszcze panu stawał? 1070 01:01:54,125 --> 01:01:57,333 Co się wyprawia? Otóż protest! 1071 01:01:57,416 --> 01:02:00,958 Mamy tu ludzi, którzy nie takim jak pan dali radę. 1072 01:02:01,041 --> 01:02:05,375 Nauczycieli, żołnierzy, lekarzy i bankierów. 1073 01:02:06,250 --> 01:02:07,791 I czego chcemy? 1074 01:02:07,875 --> 01:02:11,500 - Żeby nie kopali! - Większych liter w jadłospisach! 1075 01:02:12,416 --> 01:02:15,000 Nagich modeli na zajęciach z malarstwa! 1076 01:02:15,083 --> 01:02:18,750 Chwileczkę, nie możemy wykrzykiwać losowych zachcianek. 1077 01:02:18,833 --> 01:02:20,666 Nie! Solidarność! 1078 01:02:20,750 --> 01:02:23,500 Wszyscy z drogi. Dajcie nam kopać. 1079 01:02:24,166 --> 01:02:28,041 - Nie wejdzie pan na cmentarz. - Łapy precz, Ventham. 1080 01:02:28,125 --> 01:02:31,208 Idź w cholerę, zdrajco. Dorwę cię. 1081 01:02:31,291 --> 01:02:34,375 Ale żeby tu wejść, musisz minąć mnie i cały ten tłum. 1082 01:02:34,458 --> 01:02:37,708 Więc: precz z Ianem Venthamem! 1083 01:02:37,791 --> 01:02:41,208 Precz z Ianem Venthamem! 1084 01:02:41,291 --> 01:02:42,250 Tak jest! 1085 01:02:43,000 --> 01:02:46,541 - Precz! - Precz z Ianem Venthamem! 1086 01:02:46,625 --> 01:02:47,708 Solidarność! 1087 01:02:48,750 --> 01:02:52,041 Precz z Ianem Venthamem! 1088 01:02:52,916 --> 01:02:57,083 Razem, bracia i siostry! Głośniej! 1089 01:02:58,458 --> 01:03:02,166 - Dzwonię na policję. - Pochwal się atakiem na księdza. 1090 01:03:03,125 --> 01:03:04,541 Precz z Ianem Venthamem! 1091 01:03:05,833 --> 01:03:06,875 Dzień dobry. 1092 01:03:08,875 --> 01:03:10,958 Nie widział pan dzięcioła? 1093 01:03:11,041 --> 01:03:13,375 Wydawało mi się, że mi mignął. 1094 01:03:14,416 --> 01:03:15,250 Nie. 1095 01:03:17,208 --> 01:03:20,875 Chyba widziałam, jak pan tu to i owo naprawiał. 1096 01:03:20,958 --> 01:03:22,250 Bogdan, zgadza się? 1097 01:03:23,541 --> 01:03:24,375 Tak. 1098 01:03:29,833 --> 01:03:31,000 Nazywam się Marina. 1099 01:03:34,875 --> 01:03:36,416 To tak jak moja mama. 1100 01:03:36,500 --> 01:03:37,583 Niemożliwe! 1101 01:03:37,666 --> 01:03:40,458 Naprawdę? Ale zbieg okoliczności. 1102 01:03:40,541 --> 01:03:43,625 To bardzo ładne imię. Choć nie jestem obiektywna. 1103 01:03:44,958 --> 01:03:46,166 Jest tu z tobą? 1104 01:03:46,250 --> 01:03:48,916 Nie. Została w Polsce. 1105 01:03:51,208 --> 01:03:54,250 Jestem pewna, że za nią tęsknisz. 1106 01:03:55,500 --> 01:03:57,125 A ona za tobą. 1107 01:03:59,791 --> 01:04:02,791 Tęsknię za nią każdego dnia. 1108 01:04:05,291 --> 01:04:08,041 - Mówisz po polsku? - Odrobinkę. 1109 01:04:09,833 --> 01:04:15,666 To dla niej przyjechałem do Anglii. Mam tu lepszą pracę, lepiej płatną. 1110 01:04:16,208 --> 01:04:18,250 Mogę wysyłać pieniądze do domu. 1111 01:04:18,833 --> 01:04:20,625 Skąd w Polsce pochodzisz? 1112 01:04:20,708 --> 01:04:21,583 Z Krakowa. 1113 01:04:21,666 --> 01:04:25,375 Jadłam w Krakowie przepyszną zupę. 1114 01:04:25,458 --> 01:04:26,625 Krupnik. 1115 01:04:26,708 --> 01:04:28,958 - Z kaszy jęczmiennej! - Tak. 1116 01:04:29,666 --> 01:04:31,500 Co robiłaś w Polsce? 1117 01:04:32,375 --> 01:04:35,875 Byłam w cyrku objazdowym. To były czasy. 1118 01:04:36,666 --> 01:04:37,541 No dobra. 1119 01:04:38,708 --> 01:04:39,916 Absurd, prawda? 1120 01:04:40,000 --> 01:04:43,333 Taka robota jedną łopatą. Ale takie teraz mam obowiązki. 1121 01:04:43,416 --> 01:04:45,833 Przejąłeś rolę Tony’ego? 1122 01:04:45,916 --> 01:04:49,625 Tak, jestem teraz głównym wykonawcą Iana. 1123 01:04:51,958 --> 01:04:54,916 Dostałeś tę posadę przed śmiercią Tony’ego? 1124 01:04:56,333 --> 01:05:01,166 Tak, Marino, przed śmiercią Tony’ego. A co? 1125 01:05:01,916 --> 01:05:04,666 Chcesz mnie o coś zapytać? 1126 01:05:06,541 --> 01:05:09,750 Wiemy, że Ian dużo zyskał na śmierci Tony’ego, 1127 01:05:09,833 --> 01:05:13,333 więc zastanawiałam się, czy może... 1128 01:05:14,208 --> 01:05:17,333 poprosił kogoś, żeby go zabił. 1129 01:05:19,458 --> 01:05:20,458 Nie wiem. 1130 01:05:21,916 --> 01:05:22,833 Może. 1131 01:05:25,250 --> 01:05:27,208 Zapytam więc konkretniej. 1132 01:05:28,541 --> 01:05:31,583 Czy Ian zlecił ci zabójstwo Tony’ego? 1133 01:05:33,583 --> 01:05:34,416 Nie. 1134 01:05:35,666 --> 01:05:38,791 Ale gdyby kazał, i tak powiedziałbym „nie”. 1135 01:05:39,708 --> 01:05:43,583 Wiele zrobię dla Iana Venthama. Choćby wykopię stare kości. 1136 01:05:44,208 --> 01:05:46,083 Ale nigdy dla niego nie zabiję. 1137 01:05:51,708 --> 01:05:54,291 Nikt pana tu nie chce! Do domu! 1138 01:05:54,375 --> 01:05:57,166 Jasne? Przeczytaj transparenty i idź pan! 1139 01:05:59,083 --> 01:06:00,666 Ręce precz! Stójcie! 1140 01:06:02,250 --> 01:06:04,458 Ręce precz! 1141 01:06:05,625 --> 01:06:07,916 Ręce precz! Przestańcie! 1142 01:06:08,833 --> 01:06:09,958 Nie dotykać mnie! 1143 01:06:11,291 --> 01:06:13,250 - Hola! - Nie chcemy tu pana! 1144 01:06:13,333 --> 01:06:16,291 Dlaczego nas pan nie słucha? 1145 01:06:16,375 --> 01:06:17,416 Dlaczego? 1146 01:06:19,416 --> 01:06:20,583 Nie! To jest... 1147 01:06:23,791 --> 01:06:24,625 To... 1148 01:06:26,375 --> 01:06:28,375 Przepuśćcie mnie. 1149 01:06:47,416 --> 01:06:48,583 Nie żyje. 1150 01:06:54,250 --> 01:06:55,166 A niech mnie. 1151 01:07:14,208 --> 01:07:17,875 Wszyscy jesteśmy świadkami morderstwa. 1152 01:07:20,541 --> 01:07:24,125 Pierwsze pytanie brzmi: skąd wiemy, że to nie zawał serca? 1153 01:07:24,208 --> 01:07:26,250 - W końcu był w stresie. - Racja. 1154 01:07:26,333 --> 01:07:29,166 Przyczyną zgonu było przedawkowanie fentanylu 1155 01:07:29,250 --> 01:07:31,583 podanego tuż przed śmiercią. 1156 01:07:31,666 --> 01:07:33,666 Teraz czekają na pełne wyniki. 1157 01:07:33,750 --> 01:07:35,375 Skąd masz te informacje? 1158 01:07:35,458 --> 01:07:39,500 Donna mi napisała. Jest nadzwyczaj pomocna. 1159 01:07:39,583 --> 01:07:41,250 Skąd się wziął ten fentanyl? 1160 01:07:41,333 --> 01:07:44,750 Używa się go jako znieczulenia i środka przeciwbólowego. 1161 01:07:44,833 --> 01:07:47,333 Jest bardzo skuteczny. 1162 01:07:47,416 --> 01:07:51,041 Ale duża dawka może być śmiertelna. 1163 01:07:51,125 --> 01:07:55,625 A więc to musiał być ktoś z dostępem do igieł i leków. 1164 01:07:55,708 --> 01:07:59,125 Czyli w Coopers Chase właściwie ktokolwiek, Ronie. 1165 01:07:59,208 --> 01:08:02,166 Zebrałam zdjęcia od wszystkich, którzy tam byli. 1166 01:08:02,250 --> 01:08:04,750 Zgaduję, że dokonano tego w zamieszaniu. 1167 01:08:04,833 --> 01:08:10,083 Ktoś cichaczem zrobił zastrzyk, kiedy wszyscy się przepychali. 1168 01:08:10,166 --> 01:08:13,083 - Więc zabójca jest na zdjęciach? - Z pewnością. 1169 01:08:13,666 --> 01:08:15,291 Wszyscy na nich jesteśmy. 1170 01:08:15,375 --> 01:08:17,166 Wszyscy jesteśmy podejrzanymi. 1171 01:08:28,750 --> 01:08:32,208 Skoro mowa o zdjęciach, jest też zagadka Bobby’ego Tannera. 1172 01:08:32,291 --> 01:08:33,125 To znaczy? 1173 01:08:33,708 --> 01:08:34,791 - Kogo? - Że co? 1174 01:08:35,458 --> 01:08:37,750 Przepraszam, nie wspominałam? 1175 01:08:37,833 --> 01:08:39,625 Nie, nie wspominałaś. 1176 01:08:39,708 --> 01:08:44,541 Donna powiedziała, że na miejscu zabójstwa Tony’ego znaleźli zdjęcie. 1177 01:08:44,625 --> 01:08:49,125 Był na nim Tony Curran, znany przestępca Bobby Tanner i Ja... 1178 01:08:52,791 --> 01:08:53,666 I kto? 1179 01:08:54,666 --> 01:08:56,333 Mniejsza. Nieważne. 1180 01:08:56,416 --> 01:09:01,625 Nie, nie powinnaś przed nami nic ukrywać. Jesteśmy zespołem, Elizabeth. 1181 01:09:01,708 --> 01:09:03,666 Nic nie ukrywam, po prostu... 1182 01:09:04,208 --> 01:09:06,458 Donna czasem pisze późno w nocy 1183 01:09:06,541 --> 01:09:09,000 i czekałam na właściwy moment. 1184 01:09:09,083 --> 01:09:13,708 Teraz jest doskonały moment. Raczysz nas oświecić? 1185 01:09:15,125 --> 01:09:19,541 Obecnie policja szuka Bobby’ego Tannera, a my powinniśmy robić to samo. 1186 01:09:19,625 --> 01:09:24,125 Jest współwłaścicielem Coopers Chase, razem z Venthamem i Curranem. 1187 01:09:24,208 --> 01:09:27,333 A w testamencie Iana Venthama stoi, 1188 01:09:27,416 --> 01:09:31,708 że budowa będzie kontynuowana nawet po jego śmierci. 1189 01:09:31,791 --> 01:09:33,916 Tylko Tanner może ją przerwać. 1190 01:09:34,000 --> 01:09:35,750 Ale jest nieuchwytny. 1191 01:09:35,833 --> 01:09:38,708 Bitwa o nasz dom wciąż trwa. 1192 01:09:39,583 --> 01:09:42,916 Ian Ventham nawet po śmierci może nas pogrążyć. 1193 01:09:43,500 --> 01:09:47,333 Ten Bobby Tanner to teraz jedyny właściciel Coopers Chase? 1194 01:09:47,416 --> 01:09:51,291 Tak, na to wygląda. Ale kto wie, może też nie żyje. 1195 01:09:51,875 --> 01:09:54,875 Gdybyśmy go znaleźli, moglibyśmy zatrzymać budowę? 1196 01:09:54,958 --> 01:09:57,125 I ocalić Coopers Chase? 1197 01:09:57,208 --> 01:09:58,750 I cmentarz także? 1198 01:09:58,833 --> 01:10:01,041 Tak. Więc do roboty. 1199 01:10:01,125 --> 01:10:04,125 Za godzinę pokój przejmują robótki na drutach. 1200 01:10:04,666 --> 01:10:05,500 Dobrze. 1201 01:10:06,000 --> 01:10:07,416 Od kiedy grasz? 1202 01:10:07,500 --> 01:10:10,791 Ojciec nauczył mnie, kiedy miałem dziesięć lat. 1203 01:10:10,875 --> 01:10:13,708 A pierwszy raz wygrałem, kiedy miałem 13 lat. 1204 01:10:15,375 --> 01:10:19,250 - Nie dawał mi wygrać. - Niezwykłe. 1205 01:10:19,333 --> 01:10:21,708 - Szach-mat. - Mój Boże. 1206 01:10:22,375 --> 01:10:23,416 Elizabeth! 1207 01:10:23,500 --> 01:10:25,583 Przyszedł do ciebie ten dżentelmen. 1208 01:10:25,666 --> 01:10:27,416 I grywa w szachy. 1209 01:10:28,291 --> 01:10:30,208 Doskonały z niego gracz. 1210 01:10:31,166 --> 01:10:33,625 I naprawił Wi-Fi w moim gabinecie. 1211 01:10:34,458 --> 01:10:37,125 Cóż za niespodzianka, Bogdanie. 1212 01:10:37,708 --> 01:10:40,583 Przepraszam za najście, Elizabeth. 1213 01:10:42,666 --> 01:10:44,375 Nie ma za co. Miło mi. 1214 01:10:46,166 --> 01:10:48,125 Dziękuję za grę. Zbiorę się. 1215 01:10:48,208 --> 01:10:50,125 - To ja dziękuję. - Czas na mnie. 1216 01:10:50,208 --> 01:10:52,166 - Odprowadzę go. - Elizabeth. 1217 01:10:52,250 --> 01:10:53,583 Co tu robisz? 1218 01:10:53,666 --> 01:10:56,833 Musimy porozmawiać. Nie wiedziałem, dokąd pójść. 1219 01:10:56,916 --> 01:10:59,416 Policja pytała, gdzie byłem, gdy zmarł Ian. 1220 01:10:59,500 --> 01:11:04,000 Odparłem, że na cmentarzu z Mariną. Ale nie znaleźli tu żadnej Mariny. 1221 01:11:04,083 --> 01:11:08,666 Zacząłem pytać o zuchwałą panią, która zadaje za wiele pytań. 1222 01:11:08,750 --> 01:11:10,458 Wszyscy wskazali ciebie. 1223 01:11:10,541 --> 01:11:12,458 Dobrze, przyłapałeś mnie. 1224 01:11:13,083 --> 01:11:17,708 Chciałam porozmawiać i pomyślałam, że to imię zaskarbi mi zaufanie. 1225 01:11:18,708 --> 01:11:19,875 Tania sztuczka. 1226 01:11:19,958 --> 01:11:22,625 Kwestia nawyku. Przepraszam. 1227 01:11:26,416 --> 01:11:27,916 Co tu robisz? 1228 01:11:29,125 --> 01:11:31,000 Chcę ci coś pokazać. 1229 01:11:31,583 --> 01:11:33,000 Dziś wieczorem. 1230 01:11:33,083 --> 01:11:34,791 Najlepiej po zmroku. 1231 01:11:35,291 --> 01:11:38,375 Spotkajmy się na cmentarzu, dobrze? Przyjdź sama. 1232 01:11:39,250 --> 01:11:40,291 Całkiem sama. 1233 01:11:40,958 --> 01:11:41,791 Proszę. 1234 01:11:43,500 --> 01:11:44,625 Całkiem sama. 1235 01:11:46,416 --> 01:11:47,250 Dziękuję. 1236 01:11:52,791 --> 01:11:55,416 Obrót, pozycja. Klatka do przodu. 1237 01:11:55,500 --> 01:12:00,666 W lewo, w prawo. Trzymaj. 1238 01:12:00,750 --> 01:12:03,541 Ostatni obrót. W górę, w lewo. 1239 01:12:03,625 --> 01:12:04,833 Dobra robota. 1240 01:12:07,916 --> 01:12:08,916 Tu jest. 1241 01:12:11,000 --> 01:12:11,875 Otwarcie. 1242 01:12:11,958 --> 01:12:13,541 - I otwarcie. - Świetnie. 1243 01:12:17,166 --> 01:12:19,625 O co chodzi? 1244 01:12:20,291 --> 01:12:22,750 Powiedziałem już, co wiem. Czyli nic. 1245 01:12:23,291 --> 01:12:26,958 Kiedy zabito Tony’ego, byłem na siłowni z kolegą. 1246 01:12:27,041 --> 01:12:30,250 Był pan z nim przed śmiercią Currana, nie w trakcie. 1247 01:12:30,333 --> 01:12:32,333 - Dostrzega pan różnicę? - Ta. 1248 01:12:32,916 --> 01:12:35,458 Znalazła go sprzątaczka. Może ona go zabiła. 1249 01:12:36,291 --> 01:12:37,833 Ja to widzę tak. 1250 01:12:38,333 --> 01:12:41,291 Zabójca to nie pierwszy, kto widzi ofiarę martwą, 1251 01:12:41,375 --> 01:12:43,500 a ostatni, kto widzi ją żywą. 1252 01:12:43,583 --> 01:12:45,333 - Dobre. - To z Columbo. 1253 01:12:46,083 --> 01:12:49,583 Więc co my tu robimy? O co mnie oskarżacie? 1254 01:12:49,666 --> 01:12:52,458 Dlaczego Ian Ventham dzwonił do pana trzy razy 1255 01:12:52,541 --> 01:12:54,583 tuż po kłótni z Curranem? 1256 01:12:54,666 --> 01:12:56,458 Prosił o przysługę? 1257 01:12:56,541 --> 01:12:59,750 Kazał panu zabić Tony’ego Currana, bo się go bał? 1258 01:12:59,833 --> 01:13:02,583 Nie. Dzwonił w innej sprawie. 1259 01:13:02,666 --> 01:13:04,458 Nie wydaje mi się. 1260 01:13:05,041 --> 01:13:08,750 - Działy się inne rzeczy. - Z pewnością. 1261 01:13:09,291 --> 01:13:11,916 Ventham spłacał pańskie długi hazardowe, tak? 1262 01:13:13,000 --> 01:13:18,083 A w zamian za to czasem coś pan dla niego robił. 1263 01:13:18,166 --> 01:13:22,708 - Cokolwiek chciał... - Nie. Nie cokolwiek. 1264 01:13:22,791 --> 01:13:24,875 Dlaczego do pana zadzwonił? 1265 01:13:24,958 --> 01:13:28,750 Mieliśmy... sprawy. Słuchajcie. 1266 01:13:29,375 --> 01:13:32,791 - Muszę wracać na próbę. - Zna pan Bobby’ego Tannera? 1267 01:13:33,375 --> 01:13:35,250 Co? Bobby’ego Tannera? 1268 01:13:35,875 --> 01:13:37,125 On chyba nie żyje? 1269 01:13:39,583 --> 01:13:41,375 Pamięta pan to zdjęcie? 1270 01:13:42,791 --> 01:13:43,750 Nie. 1271 01:13:43,833 --> 01:13:48,000 W lustrze jest pańska ręka. Nie? 1272 01:13:48,708 --> 01:13:52,250 Siedzi pan po uszy w przestępczości zorganizowanej, prawda? 1273 01:13:53,208 --> 01:13:56,166 Jedna egzekucja w tę czy w tamtą... 1274 01:13:56,958 --> 01:13:59,541 Dlaczego tak się pan śpieszył? 1275 01:13:59,625 --> 01:14:02,750 - Chciał pan uciec? - Naprawdę nie mam na to czasu. 1276 01:14:02,833 --> 01:14:06,833 Jasonie Ritchie, aresztuję pana pod zarzutem zabójstwa. 1277 01:14:06,916 --> 01:14:09,083 Że co? Nie macie dowodów. 1278 01:14:09,166 --> 01:14:11,416 Żadnych odpowiedzi, żadnego alibi. 1279 01:14:11,500 --> 01:14:15,625 Jest możliwość i jest motyw. I obawiam się, że zaraz pan wyparuje. 1280 01:14:15,708 --> 01:14:19,291 W związku z tym owszem, możemy pana aresztować. 1281 01:14:19,375 --> 01:14:21,291 Niech pan zdejmie łyżwy, dobrze? 1282 01:14:22,250 --> 01:14:23,666 Cholera. 1283 01:14:26,125 --> 01:14:28,375 Morderstwa Currana i Venthama. 1284 01:14:28,875 --> 01:14:30,833 Z pewnością zabójca jest jeden. 1285 01:14:30,916 --> 01:14:34,625 Dwóch wspólników zamordowano w odstępie kilku dni. 1286 01:14:35,166 --> 01:14:38,458 Ktoś chce zatrzymać przebudowę. 1287 01:14:38,541 --> 01:14:39,708 A Bernard? 1288 01:14:39,791 --> 01:14:43,458 - Na proteście był wzburzony. - Ma wybuchowy temperament. 1289 01:14:43,541 --> 01:14:47,458 I jest chemikiem, więc ma łatwy dostęp do toksyn. 1290 01:14:47,541 --> 01:14:48,625 Dam mu dziewiątkę. 1291 01:14:48,708 --> 01:14:52,750 - To za wysoko. Daj szóstkę. - Niech będzie, siedem. 1292 01:14:52,833 --> 01:14:55,375 W porządku. A ksiądz Mackie? 1293 01:14:55,458 --> 01:14:59,916 Był najbardziej wzburzony. To chyba pierwsza dziesiątka. 1294 01:15:00,000 --> 01:15:03,166 Dziwnie się zachowywał. A ksiądz nie budzi podejrzeń. 1295 01:15:03,250 --> 01:15:05,375 - Dolać ci? - Poproszę. 1296 01:15:06,375 --> 01:15:07,791 Tak sobie myślałem. 1297 01:15:08,291 --> 01:15:13,041 Myślisz, że brak Tony’ego i Iana coś dla nas zmienia? 1298 01:15:13,125 --> 01:15:15,541 Sądzisz, że i tak nas wyrzucą? 1299 01:15:15,625 --> 01:15:19,916 Zależy, co się stanie z firmą, jeśli nie znajdą tego Tannera. 1300 01:15:20,000 --> 01:15:21,166 Racja. 1301 01:15:21,250 --> 01:15:24,250 - Tylko nie na książce. - Wybacz. 1302 01:15:25,250 --> 01:15:26,083 Dziękuję. 1303 01:15:31,208 --> 01:15:33,791 - Tęskniłbym za tym miejscem. - Tak. 1304 01:15:34,833 --> 01:15:38,125 Kiedy chcesz być tu sam, wystarczy, że zamkniesz drzwi. 1305 01:15:38,208 --> 01:15:42,083 Kiedy nie, otwierasz je. Czego więcej potrzeba do szczęścia? 1306 01:15:42,166 --> 01:15:46,708 Jak w moim college’u na Oksfordzie, tylko mamy lepsze jedzenie i mniej snobów. 1307 01:15:48,666 --> 01:15:50,291 Oho. Halo? 1308 01:15:51,541 --> 01:15:52,416 Halo? 1309 01:15:52,500 --> 01:15:53,375 Wybacz. 1310 01:15:57,375 --> 01:15:58,458 Halo? Tak. 1311 01:16:01,125 --> 01:16:01,958 Słucham? 1312 01:16:03,416 --> 01:16:04,500 Dobrze. 1313 01:16:04,583 --> 01:16:07,875 Nie mów ani słowa, jasne? Gęba na kłódkę. 1314 01:16:07,958 --> 01:16:10,000 Załatwimy to. Cicho sza. 1315 01:16:10,083 --> 01:16:11,833 Dobra? Na razie. 1316 01:16:14,000 --> 01:16:15,125 Dzwonił Jason. 1317 01:16:16,375 --> 01:16:18,666 Aresztowali go za zabójstwo Currana. 1318 01:16:18,750 --> 01:16:20,291 Ronie. 1319 01:16:20,375 --> 01:16:21,458 A niech mnie. 1320 01:16:22,833 --> 01:16:24,625 - Tutaj? - Tak, tędy. 1321 01:16:25,458 --> 01:16:28,500 Twój mąż chyba kiepsko się miewa? 1322 01:16:28,583 --> 01:16:30,416 Kiepsko, to prawda. 1323 01:16:32,375 --> 01:16:34,333 Dorzucasz mu coś do herbaty? 1324 01:16:35,625 --> 01:16:38,458 Tak. Tabletki pomagające zasnąć. 1325 01:16:39,708 --> 01:16:42,250 Po jednej. Więcej mogłoby go zabić. 1326 01:16:43,666 --> 01:16:46,416 Miło, że wpadłeś pograć z nim w szachy. 1327 01:16:46,500 --> 01:16:50,166 Pierwszy raz od dawna miał okazję z kimś zagrać. 1328 01:16:50,250 --> 01:16:53,291 Jest dobrym graczem. Trudnym przeciwnikiem. 1329 01:16:53,375 --> 01:16:54,958 Przyjdziesz jeszcze? 1330 01:16:55,041 --> 01:16:59,125 Z miłą chęcią. Nie mam tu wielu przyjaciół. 1331 01:16:59,208 --> 01:17:02,500 Ale ostrzegam, że Stephen miewa lepsze i gorsze dni. 1332 01:17:02,583 --> 01:17:05,500 - Ty trafiłeś na dobry. - Moja matka ma tak samo. 1333 01:17:06,041 --> 01:17:08,416 Nie zawsze mnie pamięta. 1334 01:17:10,166 --> 01:17:11,416 Jest bardzo chora. 1335 01:17:12,166 --> 01:17:15,625 Nie wiem, jak długo jeszcze... 1336 01:17:16,958 --> 01:17:20,333 Tak mi przykro, Bogdanie. Powinieneś ją odwiedzić. 1337 01:17:22,500 --> 01:17:26,500 Bardzo bym chciał zobaczyć ją jeszcze raz, ale nie mogę. 1338 01:17:26,583 --> 01:17:27,833 Dlaczego nie? 1339 01:17:29,166 --> 01:17:31,500 Kiedy przyjeżdżamy tu do pracy, 1340 01:17:31,583 --> 01:17:34,958 zabierają nam paszporty na przechowanie. 1341 01:17:35,041 --> 01:17:37,875 Mówili, że w tej branży to normalne. 1342 01:17:39,208 --> 01:17:40,541 Kto zabiera? 1343 01:17:43,125 --> 01:17:45,708 Nieważne. Jakoś to rozwiążę. 1344 01:17:47,958 --> 01:17:49,625 No ale jesteśmy. 1345 01:18:06,625 --> 01:18:09,791 Znalazłeś ludzkie szczątki w grobie. 1346 01:18:09,875 --> 01:18:12,166 Co w tym tajemniczego? 1347 01:18:12,250 --> 01:18:13,541 To, Elizabeth, 1348 01:18:15,000 --> 01:18:17,875 że te kości ułożono na wierzchu trumny. 1349 01:18:27,083 --> 01:18:29,833 A po co rozkopywać grób 1350 01:18:31,416 --> 01:18:33,708 i układać kości na kościach? 1351 01:18:34,333 --> 01:18:35,541 Żeby ukryć ciało. 1352 01:18:39,291 --> 01:18:41,875 Chyba mamy kolejne morderstwo. 1353 01:18:47,208 --> 01:18:48,208 Do góry. 1354 01:18:56,541 --> 01:18:59,791 - Tak powiedziała Elizabeth? - Mniej więcej. 1355 01:19:02,500 --> 01:19:03,791 Dobra. Chodź ze mną. 1356 01:19:07,458 --> 01:19:08,458 Puk, puk. 1357 01:19:09,291 --> 01:19:11,708 - Możemy wejść? - Chyba już weszliście. 1358 01:19:11,791 --> 01:19:13,291 Wpadł pan na ciasto? 1359 01:19:13,375 --> 01:19:16,250 Koniec gierek, Elizabeth. To poważna sprawa. 1360 01:19:17,166 --> 01:19:20,791 Chciałbym się dowiedzieć, jak dokładnie znalazła pani ciało. 1361 01:19:20,875 --> 01:19:22,791 Tłumaczyłam to już Donnie. 1362 01:19:22,875 --> 01:19:25,291 Chcę to usłyszeć z pani ust. 1363 01:19:25,375 --> 01:19:26,458 Oczywiście. 1364 01:19:26,541 --> 01:19:30,750 Widzi pan, wyszłam na spacer. Szukałam narcyzów. 1365 01:19:30,833 --> 01:19:32,083 Narcyzów? 1366 01:19:32,875 --> 01:19:35,916 - Cebulek do doniczki na okno. - Do doniczki? 1367 01:19:36,000 --> 01:19:39,708 - Tak, żeby na wiosnę było kolorowo. - Ach, tak. 1368 01:19:39,791 --> 01:19:42,875 - Kopałam sobie... - Rękami? 1369 01:19:42,958 --> 01:19:45,583 Nie, to by był absurd. Miałam łopatkę. 1370 01:19:45,666 --> 01:19:47,166 Że też nie pomyślałem! 1371 01:19:47,250 --> 01:19:49,791 - Łopatkę do cebulek. - Oczywiście. 1372 01:19:49,875 --> 01:19:51,625 I wtedy znalazłam kości. 1373 01:19:51,708 --> 01:19:55,625 To był szok. Wprost nieprawdopodobny przypadek. 1374 01:19:59,875 --> 01:20:04,291 Tracę już cierpliwość do pani i pani wesołej gromadki emerytów. 1375 01:20:04,375 --> 01:20:07,041 Trzymasz pan mojego syna w areszcie. 1376 01:20:07,625 --> 01:20:10,250 A są na niego tylko poszlaki. 1377 01:20:10,333 --> 01:20:14,041 Przykro mi, ale to za mało, żeby oskarżyć kogoś o morderstwo. 1378 01:20:14,125 --> 01:20:18,208 Więc nie zgrywaj pan twardziela, tylko szukaj prawdziwego zabójcy. 1379 01:20:18,291 --> 01:20:20,250 Bardzo bym chciał. 1380 01:20:20,333 --> 01:20:22,416 - Świetnie. - Cholernie bardzo. 1381 01:20:22,500 --> 01:20:27,208 Jakby wasze Wtorkowe Towarzystwo Śmierci na chwilę zostawiło tę sprawę w spokoju, 1382 01:20:27,291 --> 01:20:29,208 może ruszylibyśmy do przodu. 1383 01:20:29,291 --> 01:20:34,708 Zajmijcie się lepiej klubowymi obiadkami, golfikiem, 1384 01:20:34,791 --> 01:20:37,916 karmieniem tych dziwnych lam i łykaniem leków, 1385 01:20:38,000 --> 01:20:40,250 a resztę zostawcie zawodowcom. 1386 01:20:40,333 --> 01:20:42,125 Jak ktoś nie dosłyszy, 1387 01:20:42,208 --> 01:20:44,625 to podkręćcie sobie aparaty słuchowe. 1388 01:20:44,708 --> 01:20:49,333 Pracą policyjną zajmuje się tylko policja. 1389 01:20:50,416 --> 01:20:52,875 - Zrozumiano? - Zrozumiano. 1390 01:20:52,958 --> 01:20:53,791 Tak. 1391 01:20:55,583 --> 01:20:56,875 Dziękuję państwu. 1392 01:20:57,583 --> 01:20:58,416 De Freitas. 1393 01:21:00,583 --> 01:21:04,208 Radziłabym zbadać te kości. Może wyjść coś ważnego. 1394 01:21:04,291 --> 01:21:05,166 Dobrze. 1395 01:22:01,166 --> 01:22:03,750 OSTATNIE OSTRZEŻENIE... PRZESTAŃ DRĄŻYĆ! 1396 01:22:15,875 --> 01:22:16,791 Dzień dobry. 1397 01:22:17,916 --> 01:22:19,083 Dzień dobry. 1398 01:22:19,166 --> 01:22:22,291 Nie powinnam z panią rozmawiać, ale... 1399 01:22:23,208 --> 01:22:26,916 chciałam pani powiedzieć, że kości z cmentarza 1400 01:22:27,000 --> 01:22:29,291 należały do niejakiego Petera Mercera. 1401 01:22:31,208 --> 01:22:32,041 Słucham? 1402 01:22:34,166 --> 01:22:36,125 Boże, to nie do wiary. 1403 01:22:38,625 --> 01:22:40,041 Posterunkowa De Freitas, 1404 01:22:40,125 --> 01:22:43,333 poznaj komisarz Penny Gray oraz jej męża Johna. 1405 01:22:43,416 --> 01:22:45,000 - Miło mi. - Dzień dobry. 1406 01:22:45,083 --> 01:22:49,375 - Gdybyś ją widziała kiedyś. - Była prawdziwym zjawiskiem. 1407 01:22:49,458 --> 01:22:50,583 To zaszczyt. 1408 01:22:51,666 --> 01:22:55,583 Penny, Donna jest wspaniałą młodą policjantką. 1409 01:22:57,583 --> 01:23:01,583 Uprzejmie udzieliła mi informacji o kościach, które wykopał Bogdan. 1410 01:23:01,666 --> 01:23:06,083 Należały do niejakiego Petera Mercera, który ma w kolanie metalową blaszkę. 1411 01:23:06,166 --> 01:23:08,583 Leżały w grobie przez 50 lat. 1412 01:23:08,666 --> 01:23:12,750 A więc nie mają związku z zabójstwem Venthama? 1413 01:23:12,833 --> 01:23:15,958 Nie, ale Ron i Ibrahim przesłuchali mieszkańców 1414 01:23:16,041 --> 01:23:21,208 i wyeliminowali z listy podejrzanych Bernarda, Marjorie i księdza Mackiego. 1415 01:23:22,125 --> 01:23:23,583 Doprawdy? 1416 01:23:25,125 --> 01:23:29,375 Wiesz, w latach 70. chadzaliśmy tu z Penny do kościoła. 1417 01:23:29,458 --> 01:23:30,333 Naprawdę? 1418 01:23:30,416 --> 01:23:32,375 Mackie był wtedy inny. 1419 01:23:32,458 --> 01:23:34,333 Jakby spokojniejszy. 1420 01:23:34,416 --> 01:23:35,625 Dobra robota, Donno. 1421 01:23:36,666 --> 01:23:37,916 Słyszysz, Penny? 1422 01:23:38,416 --> 01:23:41,250 Ta młoda kobieta kontynuuje twoje dzieło. 1423 01:23:48,041 --> 01:23:52,333 A więc nie pamięta pan, kiedy zrobiono to zdjęcie? 1424 01:23:52,416 --> 01:23:55,208 Ludzie ciągle się ze mną fotografują. 1425 01:23:55,291 --> 01:23:57,750 Choćby pan. Nie wiem, o co chodzi. 1426 01:23:57,833 --> 01:24:00,083 - To powiem... - Próbowałam go zatrzymać. 1427 01:24:00,166 --> 01:24:02,083 - Nie... Ron? - Dziękuję. 1428 01:24:02,166 --> 01:24:04,458 - Tata? - A pan co tu robi? 1429 01:24:04,541 --> 01:24:08,291 I co pan ma na sobie? Swój ślubny garnitur? 1430 01:24:08,375 --> 01:24:09,583 Otóż tak. 1431 01:24:10,250 --> 01:24:11,416 Z dwóch ślubów. 1432 01:24:11,500 --> 01:24:16,625 Jason ma prawo do adwokata, a ja za niego posłużę. 1433 01:24:16,708 --> 01:24:18,208 Nie jest pan prawnikiem. 1434 01:24:18,291 --> 01:24:21,958 Może nie mam kwalifikacji, ale doświadczenia mam w bród. 1435 01:24:22,041 --> 01:24:25,250 Nieraz sam się reprezentowałem przeciwko takim jak pan. 1436 01:24:25,333 --> 01:24:26,291 O Boże. 1437 01:24:26,375 --> 01:24:31,208 Przetrzymujecie niewinnego człowieka, mając co najwyżej poszlaki. 1438 01:24:31,750 --> 01:24:33,875 On nie ma alibi, Ron. 1439 01:24:33,958 --> 01:24:36,000 Przedstawię się. 1440 01:24:36,083 --> 01:24:37,041 Ibrahim? 1441 01:24:37,125 --> 01:24:41,750 Adwokat Jasona poprosił mnie o ewaluację psychiatryczną syna. 1442 01:24:41,833 --> 01:24:42,666 Widzi pan? 1443 01:24:42,750 --> 01:24:46,875 On poważnie cierpi i wykazuje oznaki stresu pourazowego. 1444 01:24:46,958 --> 01:24:51,666 Kontynuacja beze mnie może skutkować pozwem o zaniedbania. 1445 01:24:51,750 --> 01:24:54,125 - Wiem, że lubi pan ciasta. - Nie! 1446 01:24:54,208 --> 01:24:56,000 Upiekłam moje cytrynowe. 1447 01:24:56,083 --> 01:24:59,125 Wykonują państwo ważną pracę i potrzebują energii. 1448 01:24:59,208 --> 01:25:00,333 Ukroić po kawałku? 1449 01:25:00,416 --> 01:25:02,916 Wynocha albo wszystkich każę aresztować! 1450 01:25:03,958 --> 01:25:06,291 Wydawało mi się, że to Wielka Brytania. 1451 01:25:06,375 --> 01:25:09,708 A tutaj każdy ma prawo do adwokata. 1452 01:25:09,791 --> 01:25:13,833 Trzy razy dzwonił do niego Ventham tuż przed zabójstwem Currana. 1453 01:25:13,916 --> 01:25:18,166 - Dzieciaki zawsze siedzą w telefonach! - A gdzie był, gdy zginął Curran? 1454 01:25:18,250 --> 01:25:21,416 Nie chce powiedzieć. A więc jest winny. 1455 01:25:23,166 --> 01:25:24,083 No? 1456 01:25:24,166 --> 01:25:25,166 Co „no”? 1457 01:25:25,250 --> 01:25:26,375 Gdzie byłeś? 1458 01:25:26,458 --> 01:25:29,291 Nie twoja sprawa. Miałeś być moim adwokatem. 1459 01:25:29,375 --> 01:25:30,541 Teraz jestem ojcem. 1460 01:25:30,625 --> 01:25:33,500 Przestań odstawiać cyrki i powiedz, 1461 01:25:33,583 --> 01:25:36,250 gdzie byłeś, kiedy zabito Currana. 1462 01:25:36,333 --> 01:25:38,625 I zdążymy wrócić na mecz. 1463 01:25:38,708 --> 01:25:40,291 No, mów. 1464 01:25:43,166 --> 01:25:45,083 Byłem z żoną Iana Venthama. 1465 01:25:46,541 --> 01:25:47,541 Z Gemmą Ventham? 1466 01:25:48,958 --> 01:25:50,833 - My... - Mieliście romans? 1467 01:25:51,416 --> 01:25:52,500 Och, Jasonie. 1468 01:25:55,000 --> 01:25:56,208 Ona to potwierdzi? 1469 01:25:57,416 --> 01:25:58,375 Tak. 1470 01:25:58,458 --> 01:26:01,541 - Przepraszam, tato. - Nie trzeba, synu. 1471 01:26:01,625 --> 01:26:03,125 Tak poznałem twoją mamę. 1472 01:26:03,208 --> 01:26:06,125 No i proszę, panie bracie. Alibi. 1473 01:26:06,833 --> 01:26:07,916 Ma pan dowód? 1474 01:26:10,125 --> 01:26:13,291 Tak, w sumie mam. Mogę prosić telefon? 1475 01:26:23,750 --> 01:26:27,875 Jest data i godzina. Może pan też spytać Gemmy, jeśli trzeba. 1476 01:26:29,458 --> 01:26:31,833 No i proszę, panie nadkomisarzu. 1477 01:26:31,916 --> 01:26:34,208 Nie ma co przetrzymywać niewinnego. 1478 01:26:34,291 --> 01:26:37,208 Niech pan lepiej poszuka prawdziwego zabójcy. 1479 01:26:39,916 --> 01:26:40,750 Wyjść. 1480 01:26:41,958 --> 01:26:43,750 Wszyscy wyjść z gabinetu. 1481 01:26:43,833 --> 01:26:45,625 - Ciasto zostawię. - Wyjść! 1482 01:26:46,541 --> 01:26:49,166 - Jesteś legendą, tato. - To przyjemność. 1483 01:26:49,250 --> 01:26:51,291 - Ty też, De Freitas. - Tak. 1484 01:26:55,541 --> 01:26:58,208 ELIZABETH: CHCESZ ODWIEDZIĆ BOBBY’EGO TANNERA? 1485 01:27:07,083 --> 01:27:10,500 - To pani ma samochód? - Dostałam z okazji emerytury. 1486 01:27:11,458 --> 01:27:12,541 Od MI6. 1487 01:27:20,250 --> 01:27:22,666 Naprawdę sądzi pani, że Tanner tu jest? 1488 01:27:22,750 --> 01:27:24,541 Szukamy go od lat. 1489 01:27:24,625 --> 01:27:28,916 Pewności mieć nie mogę. Lubię opierać się na intuicji i ryzykować. 1490 01:27:29,000 --> 01:27:32,083 Czasem się opłaca. Z czasem sama się przekonasz. 1491 01:27:32,166 --> 01:27:33,625 Jak go pani znalazła? 1492 01:27:34,125 --> 01:27:36,375 Kilka dni temu dostałam kwiaty. 1493 01:27:36,458 --> 01:27:40,625 Lilie, hiacynty, goździki, tulipany i jaskry. 1494 01:27:40,708 --> 01:27:42,208 - Miło. - Tak. 1495 01:27:42,875 --> 01:27:46,875 Tylko że przyszedł z nimi bilecik. „Przestań drążyć”. 1496 01:27:46,958 --> 01:27:50,958 Do tego to najbardziej toksyczny bukiet, jaki można otrzymać. 1497 01:27:51,041 --> 01:27:52,625 To było ostrzeżenie. 1498 01:27:53,291 --> 01:27:54,375 Chwila. 1499 01:27:54,458 --> 01:27:57,791 Myśli pani, że to ma związek z tym trzecim inwestorem? 1500 01:27:58,791 --> 01:28:00,708 Donno, czytasz mi w myślach. 1501 01:28:01,750 --> 01:28:06,708 Kwiaty doręczono osobiście, więc pochodzą z okolic Coopers Chase. 1502 01:28:06,791 --> 01:28:09,291 - I przypomniałam sobie bilecik. - Bilecik? 1503 01:28:09,375 --> 01:28:13,708 Bilecik przy kwiatach dla Maud po śmierci Tony’ego podpisano „B.T.” 1504 01:28:13,791 --> 01:28:17,583 i miał identyczną grafikę jak mój. 1505 01:28:18,958 --> 01:28:21,958 Jest charakterystyczna. Wyszukałam ją w Internecie. 1506 01:28:22,500 --> 01:28:24,958 Kwiaciarnia Thorny Blooms w Moreton. 1507 01:28:25,041 --> 01:28:27,125 Firma niejakiego Dereka Warda. 1508 01:28:28,166 --> 01:28:31,500 - I jest tam Bobby Tanner? - Tak sądzę. 1509 01:28:32,041 --> 01:28:32,958 A Derek Ward? 1510 01:28:34,166 --> 01:28:35,250 Coś mi się widzi, 1511 01:28:35,333 --> 01:28:38,791 że nie sposób zobaczyć ich dwóch naraz w tym samym pokoju. 1512 01:28:41,416 --> 01:28:43,833 Podobno Tanner odcina wrogom palce. 1513 01:28:44,833 --> 01:28:48,583 Moje dziecko. Widywałam o wiele gorsze rzeczy. 1514 01:28:53,375 --> 01:28:55,583 Dzień dobry, czym mogę służyć? 1515 01:28:56,083 --> 01:28:59,333 Dzień dobry. Dzwoniłam w sprawie kwiatów na ślub. 1516 01:28:59,416 --> 01:29:01,166 Zastałam Dereka Warda? 1517 01:29:01,791 --> 01:29:02,916 Jest na dole. 1518 01:29:18,625 --> 01:29:20,375 Goniec na e6. 1519 01:29:23,083 --> 01:29:24,958 Co ty knujesz, Bogdanie? 1520 01:29:25,666 --> 01:29:30,000 To coś, co chciałoby się wiedzieć, ale trzeba zgadywać. 1521 01:29:30,083 --> 01:29:31,208 Racja. 1522 01:29:32,833 --> 01:29:36,375 Chciałem cię zapytać jeszcze o coś. 1523 01:29:36,458 --> 01:29:38,833 - Masz coś przeciwko? - Nic. 1524 01:29:39,416 --> 01:29:43,666 Ta pierwsza ofiara morderstwa. Ten budowlaniec. 1525 01:29:45,750 --> 01:29:47,583 Mój Boże, nie. 1526 01:29:48,833 --> 01:29:50,291 Uciekło mi nazwisko. 1527 01:29:50,875 --> 01:29:53,541 - Tony Curran. - Tak jest, właśnie on! 1528 01:29:53,625 --> 01:29:56,291 Trochę się o tym nasłuchałem 1529 01:29:57,291 --> 01:29:59,166 i chyba wiem, kto go zabił. 1530 01:30:13,541 --> 01:30:16,875 - Czym mogę służyć? - Pozwól, że się przedstawię, Dereku. 1531 01:30:16,958 --> 01:30:21,166 Mogę ci tak mówić? A może wolisz imię „Bobby”? 1532 01:30:22,583 --> 01:30:25,833 Elizabeth Best. Zastanawiałem się, kiedy wpadniesz. 1533 01:30:30,166 --> 01:30:32,625 Zabiłeś Iana Venthama i Tony’ego Currana? 1534 01:30:33,833 --> 01:30:35,458 Nie owijasz w bawełnę. 1535 01:30:36,250 --> 01:30:39,916 Zabił pan? Żeby przejąć ich udziały w Coopers Chase? 1536 01:30:41,375 --> 01:30:45,250 Nie, moje drogie, nie zabiłem ich. Choć miałem ochotę. 1537 01:30:45,333 --> 01:30:48,250 Gdzie pan był, kiedy zabito Tony’ego Currana? 1538 01:30:48,333 --> 01:30:50,791 W hotelu Dorchester. 1539 01:30:50,875 --> 01:30:56,416 Przygotowywałem kompozycje kwiatowe na 21. urodziny księcia Chalida al-Berro. 1540 01:30:56,500 --> 01:30:59,791 Mam co najmniej 200 świadków. 1541 01:30:59,875 --> 01:31:01,541 Czyli to nie przykrywka? 1542 01:31:03,250 --> 01:31:04,541 Jesteś florystą? 1543 01:31:06,041 --> 01:31:09,041 Układanie świeżych kwiatów, przycinanie ich, 1544 01:31:09,625 --> 01:31:11,875 to moja jedyna prawdziwa pasja. 1545 01:31:11,958 --> 01:31:13,958 Jedyna uczciwa rzecz w moim życiu. 1546 01:31:15,208 --> 01:31:19,291 Wiemy, że jest pan obecnie jedynym właścicielem Coopers Chase. 1547 01:31:19,375 --> 01:31:20,958 Niestety tak. 1548 01:31:21,833 --> 01:31:24,500 Ale nie jestem zainteresowany tą inwestycją. 1549 01:31:25,750 --> 01:31:27,958 Zatem co chcesz z nim zrobić? 1550 01:31:29,000 --> 01:31:32,833 Sprzedać ziemię jak najszybciej i za jak największą kwotę. 1551 01:31:37,041 --> 01:31:40,625 Wiesz, Bogdanie, zawsze słucham Elizabeth. 1552 01:31:41,750 --> 01:31:43,250 I wydaje mi się, 1553 01:31:44,041 --> 01:31:47,041 że byłeś w trudnej sytuacji, co? 1554 01:31:47,875 --> 01:31:48,916 Ze swoją matką. 1555 01:31:54,083 --> 01:31:54,916 Owszem. 1556 01:31:56,875 --> 01:31:58,291 Skoczek na e4. 1557 01:32:01,125 --> 01:32:04,125 Nie chcę być niegrzeczny, Bogdanie... 1558 01:32:06,166 --> 01:32:08,458 ale czy zabiłeś Tony’ego Currana? 1559 01:32:11,625 --> 01:32:14,291 Myślisz, że go zabiłem? 1560 01:32:15,250 --> 01:32:16,500 Tak, kolego. 1561 01:32:17,166 --> 01:32:18,458 Obawiam się, że tak. 1562 01:32:23,125 --> 01:32:25,083 Skoczek na e2. 1563 01:32:28,458 --> 01:32:31,791 Donno, czy mogłabyś na chwilę nas zostawić? 1564 01:32:32,750 --> 01:32:35,500 - Co zamierzasz? - Bez obaw, nic mi nie będzie. 1565 01:32:43,041 --> 01:32:46,750 A więc cenisz sobie prywatność. 1566 01:32:47,416 --> 01:32:49,958 Grozisz mi? Nie radzę. 1567 01:32:50,041 --> 01:32:53,541 Zgarnąłem w Amsterdamie kolejnych polskich robotników. 1568 01:32:53,625 --> 01:32:54,916 Mam tu ich paszporty. 1569 01:33:02,125 --> 01:33:04,125 Robotnicy z Amsterdamu? 1570 01:33:04,208 --> 01:33:06,875 Dlaczego daje ci ich paszporty, Bobby? 1571 01:33:07,625 --> 01:33:08,625 Na przechowanie. 1572 01:33:08,708 --> 01:33:10,708 Szok i niedowierzanie. 1573 01:33:11,291 --> 01:33:12,625 Jesteśmy biznesmenami. 1574 01:33:13,500 --> 01:33:18,541 Wiesz, że nielegalne wwożenie pracowników i odbieranie im dokumentów 1575 01:33:18,625 --> 01:33:22,000 jest bardzo, bardzo nielegalne, Bobby? 1576 01:33:22,708 --> 01:33:27,166 Dostaje się za to co najmniej 25 lat za kratkami. 1577 01:33:28,375 --> 01:33:30,791 Więc zróbmy może tak. 1578 01:33:31,500 --> 01:33:34,000 Zwiniesz cały ten interes. 1579 01:33:34,625 --> 01:33:36,500 Z paszportami i robotnikami. 1580 01:33:37,416 --> 01:33:41,291 I sprzedasz Coopers Chase wskazanej przeze mnie osobie 1581 01:33:41,375 --> 01:33:43,083 po wartości rynkowej. 1582 01:33:43,166 --> 01:33:47,666 W zamian zachowam w tajemnicy twoją tożsamość i miejsce pobytu. 1583 01:33:48,750 --> 01:33:51,541 Żeby mi się tu nie zaczęła kręcić policja. 1584 01:33:51,625 --> 01:33:54,958 I masz się zająć naszą koleżanką w mundurze. 1585 01:33:55,541 --> 01:33:57,375 Inaczej ja to zrobię. 1586 01:33:59,541 --> 01:34:01,625 Jeśli Donnie coś się stanie, 1587 01:34:01,708 --> 01:34:06,166 osobiście złożę tuzin krwawoczerwonych róż na twojej trumnie. 1588 01:34:08,458 --> 01:34:11,000 Nie wiem, dlaczego zabiłeś Tony’ego. 1589 01:34:12,291 --> 01:34:14,041 Może miałeś dobry powód. 1590 01:34:15,083 --> 01:34:17,083 Ale wiem, że to zrobiłeś. 1591 01:34:19,625 --> 01:34:21,416 Jesteś inteligentny, Stephen. 1592 01:34:22,416 --> 01:34:24,666 Zgaduję, że nie zostawiłeś śladów. 1593 01:34:31,083 --> 01:34:35,208 Musisz zrozumieć, Stephen, że to był wypadek. 1594 01:34:37,166 --> 01:34:40,958 Nie planowałem zabić Tony’ego. Chciałem tylko odzyskać paszport. 1595 01:34:41,041 --> 01:34:42,750 Musisz to zrozumieć. 1596 01:34:44,000 --> 01:34:45,583 Musisz mi uwierzyć. 1597 01:34:47,250 --> 01:34:48,166 Stephen. 1598 01:34:54,333 --> 01:34:55,541 Boże, przepraszam. 1599 01:34:56,125 --> 01:34:57,416 Przepraszam... 1600 01:34:58,833 --> 01:34:59,750 Mój Boże. 1601 01:34:59,833 --> 01:35:01,625 O czym to mówiliśmy? 1602 01:35:05,833 --> 01:35:08,875 Opowiadałeś mi o historii. 1603 01:35:09,958 --> 01:35:10,791 No. 1604 01:35:13,041 --> 01:35:14,166 Może dolać herbaty? 1605 01:35:14,250 --> 01:35:16,208 O tak, poproszę. 1606 01:35:17,208 --> 01:35:18,041 Dziękuję. 1607 01:35:18,750 --> 01:35:19,833 Z kostką cukru. 1608 01:35:19,916 --> 01:35:22,458 A nie, Elizabeth nie ma. 1609 01:35:22,541 --> 01:35:23,833 Z czterema kostkami. 1610 01:35:24,416 --> 01:35:27,333 To jak, mamy układ? 1611 01:35:32,833 --> 01:35:33,666 Mamy. 1612 01:35:40,500 --> 01:35:44,458 Powiedziałeś „Jesteśmy biznesmenami”. Ty i kto? 1613 01:35:45,208 --> 01:35:48,166 Mój wspólnik, świętej pamięci Tony Curran. 1614 01:35:48,750 --> 01:35:52,208 Tony Curran brał udział w tym procederze z paszportami? 1615 01:35:52,291 --> 01:35:54,416 Dzieliliśmy się robotnikami. 1616 01:35:54,500 --> 01:35:59,375 Część jeździ dla mnie ciężarówkami, resztę Tony brał do Coopers Chase. 1617 01:35:59,458 --> 01:36:01,833 Mówimy tu o ludziach. 1618 01:36:02,750 --> 01:36:05,583 Ja swoim przynajmniej czasem oddawałem paszporty, 1619 01:36:05,666 --> 01:36:07,083 żeby odwiedzili rodzinę. 1620 01:36:07,708 --> 01:36:10,458 Ale nie Tony, tyran pieprzony. 1621 01:36:10,541 --> 01:36:13,333 On praktycznie nigdy nie oddawał paszportów. 1622 01:36:16,375 --> 01:36:17,291 Jezu Chryste. 1623 01:36:35,041 --> 01:36:39,291 Dzwoń do Rona, Ibrahima, Joyce i Hudsona. Szybko. Potrzebujemy wsparcia. 1624 01:36:39,375 --> 01:36:41,625 - Gdzie? - W moim mieszkaniu. 1625 01:36:41,708 --> 01:36:43,208 Będziemy za siedem minut. 1626 01:36:45,000 --> 01:36:47,041 - Pij, póki gorąca. - Dziękuję. 1627 01:36:47,625 --> 01:36:48,458 Cudownie. 1628 01:37:16,083 --> 01:37:18,875 Stephenie, nie pij tego! Może być zatrute! 1629 01:37:18,958 --> 01:37:21,958 - O czym ty mówisz? - Wypiłeś. 1630 01:37:22,958 --> 01:37:24,083 Mój Boże. 1631 01:37:24,166 --> 01:37:25,166 Boże, Donno. 1632 01:37:27,458 --> 01:37:29,458 - Wybierasz się gdzieś? - Nie dziś. 1633 01:37:29,541 --> 01:37:30,625 Uważaj, synu. 1634 01:37:32,375 --> 01:37:33,708 Tego się nie zapomina. 1635 01:37:36,166 --> 01:37:39,125 Joyce, Bogdan mógł otruć Stephena. 1636 01:37:41,875 --> 01:37:43,166 Wygląda w porządku. 1637 01:37:44,166 --> 01:37:45,458 Puls ma poprawny. 1638 01:37:46,000 --> 01:37:49,291 Ale musimy go dobrze zbadać. Zawołam lekarza dyżurnego. 1639 01:37:49,375 --> 01:37:50,208 Tak. 1640 01:37:52,500 --> 01:37:54,000 Bogdanie Jankowski, 1641 01:37:54,083 --> 01:37:57,291 aresztuję pana pod zarzutem zabójstwa Tony’ego Currana. 1642 01:37:57,375 --> 01:37:59,916 Nie macie dowodów. Niczego nie powiedziałem. 1643 01:38:00,000 --> 01:38:03,416 Stephen czasem nie wie, co mówi. Nie pamięta. 1644 01:38:03,500 --> 01:38:04,333 Chwileczkę. 1645 01:38:05,041 --> 01:38:08,166 Jeśli powiedziałeś coś Stephenowi, nie musi pamiętać. 1646 01:38:08,250 --> 01:38:10,166 O czym ty mówisz? 1647 01:38:10,250 --> 01:38:12,625 Pozwól nam dokończyć partię. 1648 01:38:13,708 --> 01:38:16,333 Stephen nagrywa partie szachowe. 1649 01:38:17,916 --> 01:38:19,333 Skoczek na e4. 1650 01:38:19,416 --> 01:38:22,375 Lubi je odsłuchiwać, żeby rozgryźć twoją strategię. 1651 01:38:24,250 --> 01:38:27,958 Nie planowałem zabić Tony’ego. Chciałem tylko odzyskać paszport. 1652 01:38:28,041 --> 01:38:29,500 Musisz to zrozumieć. 1653 01:38:30,208 --> 01:38:31,625 Musisz mi uwierzyć. 1654 01:38:34,500 --> 01:38:35,541 Bogdanie. 1655 01:38:37,541 --> 01:38:38,958 Dlaczego to zrobiłeś? 1656 01:38:40,791 --> 01:38:42,083 To był wypadek. 1657 01:38:43,500 --> 01:38:45,250 Chciałem tylko paszport. 1658 01:38:46,583 --> 01:38:50,416 Tony go zabrał, więc do niego poszedłem. Ale nie chciał go oddać. 1659 01:38:51,125 --> 01:38:52,333 Nie chciał słuchać. 1660 01:38:52,416 --> 01:38:54,500 Wściekł się i się na mnie rzucił. 1661 01:38:54,583 --> 01:38:58,500 Musiałem się bronić. Zabiłby mnie. Nie miałem wyboru. 1662 01:38:59,791 --> 01:39:01,958 Tak, zabiłem Tony’ego. 1663 01:39:02,041 --> 01:39:05,916 Ale nie chciałem tego zrobić. To nie miało być tak. 1664 01:39:06,000 --> 01:39:07,375 Przykro mi. 1665 01:39:09,375 --> 01:39:12,000 I nie otrułeś Stephena, prawda? 1666 01:39:12,541 --> 01:39:15,125 Oczywiście, że nie. 1667 01:39:15,208 --> 01:39:17,000 To mój przyjaciel. 1668 01:39:18,041 --> 01:39:19,875 Tak, wiem. 1669 01:39:21,583 --> 01:39:22,958 Zabrać go. 1670 01:39:31,416 --> 01:39:34,666 JASON „MŁOT” RITCHIE DETRONIZUJE MISTRZA W WALCE ROKU 1671 01:39:45,208 --> 01:39:49,166 - Jaki wyluzowany. - Prawda? Chyba w ogóle się nie stresuje. 1672 01:39:49,250 --> 01:39:51,500 - To jest najlepsze! - Ja się stresuję. 1673 01:39:52,875 --> 01:39:54,458 Naprawdę się stresuję. 1674 01:39:54,541 --> 01:39:56,458 - Jest jak baletmistrz. - Prawda? 1675 01:39:57,375 --> 01:39:59,458 - Uwielbiam ten kawałek. - Patrzcie. 1676 01:39:59,541 --> 01:40:03,416 - Jak on potrafi to ustać? - I ciągle się uśmiecha. 1677 01:40:05,000 --> 01:40:06,000 Ale się stresuję. 1678 01:40:09,875 --> 01:40:11,041 Patrzcie na to! 1679 01:40:11,125 --> 01:40:13,500 - Mój syn! - Brawo! 1680 01:40:13,583 --> 01:40:16,416 - Brawo, Ronnie. - Dziękuję. 1681 01:40:16,500 --> 01:40:17,750 Mój Boże. 1682 01:40:18,500 --> 01:40:20,375 - Brawo. - Dziękuję. 1683 01:40:31,125 --> 01:40:33,541 Wybacz, że tak wpadamy, Johnie. 1684 01:40:34,458 --> 01:40:36,000 Przyszła cała gromadka. 1685 01:40:36,583 --> 01:40:38,333 Czemu zawdzięczamy tę wizytę? 1686 01:40:39,375 --> 01:40:41,166 Znalazłam te akta. 1687 01:40:41,250 --> 01:40:43,875 To nasza obecna sprawa. Kobieta w bieli. 1688 01:40:44,625 --> 01:40:46,583 Akta były schowane. 1689 01:40:46,666 --> 01:40:49,291 A Penny nigdy ich nie podsunęła. 1690 01:40:50,166 --> 01:40:51,750 Masz pomysł dlaczego? 1691 01:40:53,750 --> 01:40:56,458 Pamiętasz sprawę Angeli Hughes, Pen? 1692 01:40:57,875 --> 01:41:00,125 Zabito ją podczas włamania. 1693 01:41:00,208 --> 01:41:03,541 Włamywacz ją dźgnął, a potem wypadła przez okno. 1694 01:41:03,625 --> 01:41:05,750 Ale nie było żadnego włamywacza. 1695 01:41:06,333 --> 01:41:09,166 Zabójcą był jej chłopak, Peter Mercer. 1696 01:41:09,250 --> 01:41:12,250 Nie postawiono mu zarzutów, bo policja mu uwierzyła. 1697 01:41:12,333 --> 01:41:14,500 Polubili go. Był swój. 1698 01:41:15,583 --> 01:41:18,083 Ale ty wiedziałaś, że to błąd, prawda? 1699 01:41:18,166 --> 01:41:22,625 Wiedziałaś, że był winny. Widziałaś to jak na dłoni. 1700 01:41:26,458 --> 01:41:28,333 Penny zabiła Petera Mercera, 1701 01:41:29,208 --> 01:41:30,333 prawda, Johnie? 1702 01:41:32,291 --> 01:41:36,625 Wiedziała, że zbrodnia ujdzie mu na sucho, więc znalazła go i zabiła. 1703 01:41:37,750 --> 01:41:42,125 Ukryła jego ciało na cmentarzu, a ty jej pomogłeś. 1704 01:41:42,208 --> 01:41:46,291 To jego kości Bogdan przypadkiem wykopał. 1705 01:41:48,375 --> 01:41:53,416 Sam mówiłeś, że w latach 70. chodziliście tu do kościoła. 1706 01:41:53,500 --> 01:41:58,583 To łączy was z cmentarzem w czasie, kiedy Peter Mercer zniknął. 1707 01:41:59,666 --> 01:42:05,583 Ale tym, co was zdradziło, były zdjęcia ze sceny zbrodni. 1708 01:42:05,666 --> 01:42:08,166 Bo Penny jest na wszystkich. 1709 01:42:09,750 --> 01:42:12,333 - Czego to dowodzi? - Oficjalnie niczego. 1710 01:42:12,416 --> 01:42:13,541 Ale spójrz. 1711 01:42:14,041 --> 01:42:18,125 Spójrz, jak na niego patrzy. Jaki ma wyraz twarzy. 1712 01:42:18,708 --> 01:42:21,208 Oboje wiemy, że gdy przybiera tę minę, 1713 01:42:22,291 --> 01:42:24,750 zamierza podjąć drastyczne kroki. 1714 01:42:26,208 --> 01:42:30,458 Penny nie mogła patrzeć, jak ten dręczyciel unika kary. 1715 01:42:31,625 --> 01:42:34,041 Za wiele razy to widziała. 1716 01:42:35,041 --> 01:42:36,666 Rozumiem to, Johnie. 1717 01:42:36,750 --> 01:42:37,625 Ale... 1718 01:42:38,375 --> 01:42:39,833 to morderstwo. 1719 01:42:40,875 --> 01:42:42,916 To ty zabiłeś Iana Venthama. 1720 01:42:44,208 --> 01:42:48,625 Wiedziałeś, że jeśli wykopie ciało, wszystko może się wydać. 1721 01:42:49,208 --> 01:42:52,375 Musiałeś się go pozbyć, żeby chronić Penny. 1722 01:42:52,458 --> 01:42:53,875 Zrobiłbym to samo. 1723 01:42:57,250 --> 01:43:00,666 Masz w tej szufladzie strzykawki, prawda? Widziałam je. 1724 01:43:11,125 --> 01:43:12,708 Co w nich jest, Johnie? 1725 01:43:12,791 --> 01:43:15,375 Czyżby ogromna dawka fentanylu? 1726 01:43:15,458 --> 01:43:17,416 Umiałbyś się nim posłużyć. 1727 01:43:17,500 --> 01:43:20,291 Całe życie byłeś weterynarzem. 1728 01:43:30,666 --> 01:43:34,208 Tak mocno kocham Penny. 1729 01:43:35,583 --> 01:43:37,333 Ale jaki ma ze mnie pożytek? 1730 01:43:38,458 --> 01:43:40,583 Siedzę tu całymi dniami. 1731 01:43:41,166 --> 01:43:43,333 Czytam jej, trzymam ją za rękę. 1732 01:43:44,250 --> 01:43:45,583 Całuję ją na dobranoc. 1733 01:43:47,000 --> 01:43:48,416 Ale nie mogę jej pomóc. 1734 01:43:50,708 --> 01:43:52,625 Nie mogę jej obudzić. 1735 01:43:55,208 --> 01:43:57,041 Jedno mogłem zrobić. 1736 01:43:58,583 --> 01:43:59,958 Mogłeś ją ochronić. 1737 01:44:03,750 --> 01:44:06,083 Ale nawet to mi się nie udało. 1738 01:44:12,083 --> 01:44:14,333 Oczywiście musicie zgłosić to policji. 1739 01:44:16,166 --> 01:44:17,041 Czy... 1740 01:44:18,666 --> 01:44:21,916 Czy możecie dać mi chwilkę z Penny? 1741 01:44:23,375 --> 01:44:24,416 W imię przyjaźni. 1742 01:44:24,916 --> 01:44:26,208 Zanim to zgłosicie. 1743 01:44:36,875 --> 01:44:37,875 Oczywiście. 1744 01:44:38,958 --> 01:44:41,666 Pożegnajcie się ostatni raz. 1745 01:44:41,750 --> 01:44:42,583 Razem. 1746 01:44:44,333 --> 01:44:45,208 Dziękuję. 1747 01:44:50,875 --> 01:44:52,541 Och, Pen. 1748 01:44:53,541 --> 01:44:54,666 Będę tęskniła. 1749 01:45:00,000 --> 01:45:01,458 Słodkich snów, kochana. 1750 01:45:03,875 --> 01:45:05,166 Cóż za pościg. 1751 01:45:10,833 --> 01:45:15,958 CKZ 1752 01:45:20,583 --> 01:45:25,000 Czwartkowy Klub Zbrodni rozwiązał dawną sprawę Angeli Hughes, 1753 01:45:25,625 --> 01:45:26,958 kobiety w bieli. 1754 01:45:30,458 --> 01:45:32,958 Znaleźliśmy odpowiedzi, których szukaliśmy. 1755 01:45:34,916 --> 01:45:36,666 Ale czy były warte ich ceny? 1756 01:45:38,166 --> 01:45:39,000 Tego żalu? 1757 01:45:41,000 --> 01:45:42,000 Tej straty? 1758 01:45:48,250 --> 01:45:51,583 Wszyscy składamy się z miłości. 1759 01:45:52,208 --> 01:45:53,833 To niewątpliwe. 1760 01:45:53,916 --> 01:45:57,166 Kiedy patrzę na to zgromadzenie, widzę tę miłość. 1761 01:45:58,208 --> 01:45:59,916 Miłość ojca do syna. 1762 01:46:02,041 --> 01:46:03,833 Miłość matki do córki. 1763 01:46:06,041 --> 01:46:08,750 Miłość żony do najdroższego męża. 1764 01:46:09,666 --> 01:46:13,541 Widzę też wielką miłość w przyjaźni. 1765 01:46:15,083 --> 01:46:16,208 W nowej przyjaźni. 1766 01:46:17,000 --> 01:46:18,333 Nieoczekiwanej. 1767 01:46:18,833 --> 01:46:22,791 Takiej, która sprawia, że po latach tułaczki 1768 01:46:24,083 --> 01:46:26,250 znajduje się swoje miejsce. 1769 01:46:26,958 --> 01:46:29,500 Czasem dobrzy ludzie dokonują złych rzeczy. 1770 01:46:30,083 --> 01:46:32,250 Ale Johnem kierowała miłość. 1771 01:46:34,333 --> 01:46:35,666 Miłość do Penny. 1772 01:46:37,041 --> 01:46:41,166 Ich nieprzemijająca miłość pokona bariery czasu i przestrzeni 1773 01:46:41,958 --> 01:46:44,250 i będą tańczyć pośród gwiazd. 1774 01:46:45,958 --> 01:46:47,208 Będzie nam ich brak. 1775 01:46:49,708 --> 01:46:52,000 I zawsze będziemy ich pamiętać. 1776 01:46:59,875 --> 01:47:00,875 Ibrahimie. 1777 01:47:01,750 --> 01:47:03,500 To była piękna mowa. 1778 01:47:04,000 --> 01:47:06,291 Dziękuję, że mnie wyręczyłeś. 1779 01:47:06,375 --> 01:47:08,083 Żaden problem, kochana. 1780 01:47:09,083 --> 01:47:10,916 Nie wykrztusiłabym ani zdania. 1781 01:47:12,291 --> 01:47:13,166 Tak... 1782 01:47:14,750 --> 01:47:16,125 - Joyce. - Tak? 1783 01:47:18,708 --> 01:47:20,708 To dla ciebie. 1784 01:47:25,125 --> 01:47:26,291 Należał do Penny. 1785 01:47:27,000 --> 01:47:28,916 Ale chcemy, żebyś ty go miała. 1786 01:47:35,541 --> 01:47:37,666 Witaj w Czwartkowym Klubie Zbrodni. 1787 01:47:38,250 --> 01:47:39,083 Dziękuję. 1788 01:47:39,166 --> 01:47:42,000 Dobrze oficjalnie mieć cię na pokładzie. 1789 01:47:43,250 --> 01:47:45,333 Już się cieszę na wspólną pracę. 1790 01:47:45,416 --> 01:47:47,916 - Pamiętaj o zasadzie ZPC. - Słucham? 1791 01:47:48,500 --> 01:47:50,625 Zawsze przynoś ciasto. 1792 01:47:53,625 --> 01:47:54,791 Popatrz, Joanno. 1793 01:47:55,291 --> 01:47:57,291 Oficjalnie należę do klubu. 1794 01:47:58,125 --> 01:47:59,583 Gratuluję, mamo. 1795 01:48:01,666 --> 01:48:04,833 Powiedziałam ci, że przeprowadzka tutaj to błąd. 1796 01:48:06,083 --> 01:48:07,208 Myliłam się. 1797 01:48:07,791 --> 01:48:09,583 Zawsze jest ten pierwszy raz. 1798 01:48:11,625 --> 01:48:14,125 Nie sądziłam, że znów będziesz szczęśliwa. 1799 01:48:14,958 --> 01:48:16,541 To dzięki Elizabeth, 1800 01:48:17,333 --> 01:48:18,333 Ronowi 1801 01:48:19,000 --> 01:48:20,000 i Ibrahimowi. 1802 01:48:20,625 --> 01:48:22,416 I dzięki Coopers Chase. 1803 01:48:23,500 --> 01:48:25,791 Więc może je kupisz? 1804 01:48:26,791 --> 01:48:29,458 - Słucham? - Słyszałam, że jest na sprzedaż. 1805 01:48:29,541 --> 01:48:31,708 - Od kogo? - Pewnego florysty. 1806 01:48:32,833 --> 01:48:33,750 Co sądzisz? 1807 01:48:35,208 --> 01:48:36,833 Moglibyśmy zostać w domach. 1808 01:48:39,000 --> 01:48:40,791 Bardzo intrygujący pomysł. 1809 01:48:42,416 --> 01:48:43,416 Porozmawiajmy. 1810 01:48:44,500 --> 01:48:45,833 Och, Joanno. 1811 01:48:46,333 --> 01:48:47,208 Mamo. 1812 01:48:52,333 --> 01:48:53,291 Dziękuję. 1813 01:49:04,458 --> 01:49:08,583 - Wszystkiego dobrego w rocznicę. - Nawzajem. Za kolejny rok. 1814 01:49:15,791 --> 01:49:16,791 Zatańczymy? 1815 01:49:17,625 --> 01:49:20,000 - Czemu nie? - Zatańczmy. 1816 01:49:20,833 --> 01:49:23,083 Życie jest za krótkie, by nie tańczyć. 1817 01:49:53,041 --> 01:49:55,625 Chodź, musisz to zobaczyć. 1818 01:49:55,708 --> 01:49:58,291 - Co za kpina. - Ale co zrobić? 1819 01:49:59,416 --> 01:50:01,291 - Trzymaj. - Zdrówko. 1820 01:50:02,250 --> 01:50:03,500 Patrz. 1821 01:50:03,583 --> 01:50:06,458 - Wlepił mu drugą! Rany. - No cóż. 1822 01:50:06,541 --> 01:50:08,333 Nie ma szans, co? Zdrowie. 1823 01:50:08,416 --> 01:50:09,875 Zdrówka. Pomyślności. 1824 01:50:10,833 --> 01:50:14,333 Staromodne oprawki. Bardzo młodo wyszłam za mąż. 1825 01:50:14,416 --> 01:50:16,541 Joanna chyba nigdy tego nie zrobi. 1826 01:50:17,125 --> 01:50:20,083 Gerry bardzo się stresował. Był uroczy. 1827 01:50:28,166 --> 01:50:31,458 Popatrz na siebie, Ibrahimie! 1828 01:50:32,708 --> 01:50:35,875 - W jakim byłeś wieku? - Miałem 22 lata i włosy. 1829 01:50:37,166 --> 01:50:38,583 Wciąż jesteś przystojny. 1830 01:57:45,541 --> 01:57:50,541 Napisy: Juliusz P. Braun